Polscy królewicze w niemieckiej twierdzy. Więziono ich ponad dwa lata
To nie Stanisław Leszczyński miał zostać polskim królem. Koronę dostał niejako w zastępstwo w czasie, kiedy dwaj inni pretendenci do tronu trafili do saskiego więzienia. Opowiadamy o królewiczach Sobieskich, którzy spędzili ponad dwa lata w twierdzy Königstein.

Król kazał służbie wynieść krzesło do ogrodu i nic nie wskazywało, że tego dnia cały kraj ogarnie żałoba. Rankiem 17 czerwca 1696 roku Jan III Sobieski przesiadywał w ogrodach pałacu w Wilanowie, przynoszono mu kolejne rośliny, które oglądał i wąchał. Po obiedzie monarcha powrócił do parku, ale już zmęczony i ociężały.
Późnym popołudniem król wrócił do apartamentów i niespodziewanie zsunął się z łóżka na podłogę. Doszło do udaru mózgu. Dworzanie rzucili się ratować władcę, cucono go, ciało oblewano wodą i wódką. Po godzinie Jan III ocknął się i - jak relacjonował Paweł Jasienica w "Calamitatis regnum" - "ryczał jak wół".
Monarcha nie pamiętał, że zasłabł. Ożywił się nieco, przez kolejne dwie godziny rozmawiał. Narzekał nawet na medyków. Jednak dworzanie widzieli, że jest coraz słabszy. Ksiądz wyspowiadał króla, ale nie zdążył udzielić mu ostatniej Komunii Świętej. Około godziny 22 Jan III Sobieski zmarł.
Spór w rodzinie Sobieskich. Odkryto nowy dokument
W nocy, w asyście biskupów, ciało monarchy przewieziono do zamku w Warszawie. Król panował przez 22 lata, jeszcze jako hetman zwyciężył pod Chocimiem, później pod Wiedniem, niewątpliwie zapisał się złotymi zgłoskami w naszej historii. Ale żałoba po władcy nie przebiegała w okolicznościach zadumy i spokoju. W Interii opisywaliśmy już awanturę w familii Sobieskich i spór o spadek pomiędzy żoną króla - Marią Kazimierą oraz najstarszym z synów - Jakubem.
Wydawać by się mogło, że w historii, szczególnie tak odległej, wszystko, co tylko możliwe, odkryto już i opisano. Okazuje się, że nie.
7 listopada 2025 roku Archiwum Główne Akt Dawnych (AGAD) w Warszawie poinformowało o włączeniu do swoich zasobów nieznanych dotąd dokumentów, wśród których znajduje się akt podziału majątku pomiędzy synów Jana III Sobieskiego z 1698 roku z podpisem królowej Marii Kazimiery.
Dokument najpierw znajdował się w Archiwum Radziwiłłów, ale pod koniec XIX wieku miał trafić w ręce nieznanego kolekcjonera. Teraz należy do zbiorów państwowych i zgodnie z zapowiedziami AGAD zostanie zdigitalizowany i udostępniony publicznie.

Warto zwrócić uwagę, że akt podziału majątku jest datowany na marzec 1698 roku. Niemal dwa lata po śmierci króla.
Rodzinny spór Sobieskich nie dotyczył wyłącznie relacji królowej z Jakubem. Młodszym braciom - Konstantemu i Aleksandrowi - również zależało na spadku, ale jak pisze Jasienica - rodzeństwo Jakuba nie przejawiało ambicji politycznych. Dlatego ustąpili bratu, gdy po śmierci ojca nieudolnie próbował zostać kolejnym królem.
Wówczas szlachta ostatecznie wybrała elektora saskiego Augusta z niemieckiej dynastii Wettynów. Elekcja 1697 roku nie była wolna od korupcji, zabiegów dyplomatycznych ościennych mocarstw, a nawet straszenia użyciem wojska. Dlatego nie wszyscy się z nią pogodzili.
Wojna północna. Bracia Sobiescy w więzieniu
W tamtym czasie największym zagrożeniem dla cara Piotra I i Rosji była Szwecja, której przewodził młody i bardzo ambitny Karol XII. Car zawarł przymierze z Augustem i udało mu się wciągnąć do wojny Rzeczpospolitą, choć ta formalnie pozostawała neutralna. Szwedzi nic sobie z tego nie robili i walczyli w Polsce, chcąc zdetronizować Augusta.
Tutaj szansy upatrywali stronnicy królewicza Jakuba, którzy planowali przekazanie korony Sobieskiemu przy wsparciu króla Szwecji. W 1704 roku w Wielkopolsce zawiązała się konfederacja przeciwko Wettynowi.
August wiedział, że jego najpoważniejszym rywalem jest Jakub. Pod koniec lutego wysłał oddziały saskich kawalerzystów, którzy na trasie między Wrocławiem i Oławą pojmali królewiczów Jakuba i Konstantego. Aleksander nie towarzyszył wówczas braciom.
Ujęci Sobiescy trafili do twierdzy Königstein we wschodniej Saksonii i spędzili tam ponad dwa lata. "Dwaj najpoważniejsi kandydaci do korony polskiej zostali więc unieszkodliwieni. Karol XII upatrzył sobie teraz mianowańca w osobie 27-letniego wojewody poznańskiego, Stanisława Leszczyńskiego" - komentował Jasienica.
To moment naszej historii, który otwiera długi i pełen zwrotów akcji spór o koronę pomiędzy Sasami i Leszczyńskim, który ostatecznie zakończył się porażką Leszczyńskiego ponad 30 lat później.
Stanisław Leszczyński i koniec ambicji Sobieskich
Jednym z takich momentów był pokój w Altranstädt w 1706 roku. To umowa między Karolem XII i coraz wyraźniej przegrywającym Augustem, który został zmuszony, między innymi, do zerwania przymierza z Rosją i zrzeczenia się polskiej korony na rzecz Leszczyńskiego. Na mocy tego porozumienia wolność odzyskali również Jakub i Konstanty.
Stanisław Leszczyński przyjmował koronę niejako w zastępstwie królewicza Jakuba. Jednak kiedy miał ją już na głowie, nie chciał oddać. Jakub po zwolnieniu z więzienia poddał się i podpisał deklarację rezygnacji ubiegania się o tron w Rzeczpospolitej. W tym wątku sporu o koronę Leszczyński wytrzymał na tronie do 1709 roku, kiedy uciekał z kraju, bo gwarancją jego rządów były zwycięstwa Szwecji. Ta natomiast po bitwie pod Połtawą w tym samym roku zaczęła przegrywać z Rosją i nigdy już nie odbudowała swojej potęgi.










