Donald Tusk subtelnie zaapelował do niemieckiej partii CDU o zajęcie jasnego stanowiska wobec prawicowo-nacjonalistycznej partii Viktora Orbana - Fidesz. Tusk - pełniący funkcję przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej (EPL) - powitał krótko delegatów CDU na ich wirtualnym kongresie. Nawiązał do konfliktu z Fidesz, jaki istnieje w największej ogólnoeuropejskiej partii. "Jasne stanowisko z waszej strony będzie decydujące" Wszyscy w EPL cenią cierpliwość i wytrwałość CDU, ale jeśli chodzi o obronę "naszych wspólnych wartości" czekają EPL trudne decyzje - powiedział Donald Tusk, nie wymieniając jednak Viktora Orbana. - Jasne stanowisko z waszej strony będzie decydujące i dlatego będzie na miarę złota. Jestem pewien, że nas i w tym wypadku nie zawiedziecie - podkreślił Tusk, który od dawna już naciska na wykluczenie Fidesz z EPL. Na razie członkostwo węgierskiej partii jest jedynie zawieszone a jej wykluczenie nie powiodło się m.in. z powodu postawy niemieckich partii chadeckich - CDU i CSU. Walka z populizmem Donald Tusk przyznał, że zawsze mógł liczyć na CDU w staraniach o utrzymanie "wysokich standardów naszego życia publicznego". - To wam w dużej mierze zawdzięcza się, że wolność, szczerość, transparencja, prawda i rozsądek nie przegrały w walce z autorytarnymi tendencjami, korupcją kłamstwem i populizmem - mówił Tusk do niemieckich chadeków. Stwierdził, że sposób rządzenia CDU był "dobrodziejstwem, nie tylko dla Niemiec, ale dla całej Europy". Jako przykład wymienił wschodnich sąsiadów Niemiec, kraje bałkańskie i Ukrainę. - Jeśli nie przestaliśmy wierzyć, że zjednoczona Europa ma przyszłość i nasze wartości mają sens, to jest to także wynikiem waszej konsekwencji, cierpliwości i po prostu waszej przyzwoitości - mówił Tusk, dziękując CDU za polityczne przywództwo w dramatycznym momencie historii. Jednocześnie przewodniczący EPL podkreślił, że bardzo podziwia wytrwałość i polityczne przywództwo trzech kobiet z CDU - kanclerz Angeli Merkel, dotychczasowej przewodniczącej partii Annegret Kramp-Karrenbauer i szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Katarzyna Domagała-Pereira, Redakcja Polska Deutsche Welle