Bliscy Asada uciekają z Syrii. Niepewny los rodziny dyktatora
Odkąd rebelianci w niedzielny poranek wtargnęli do Damaszku, były prezydent Syrii Baszar al-Asad pozostaje nieuchwytny. Pojawiły się niepotwierdzone pogłoski o jego śmierci w zestrzelonym samolocie. Tymczasem media ustaliły, że jego najbliższa rodzina znalazła schronienie u największego sojusznika upadłego dyktatora.
Według "The Telegraph" rodzina Baszara al-Asada znalazła schronienie w Rosji. Podobne informacje powtórzył "The Wall Street Journal".
Asma al-Asad, żona prezydenta, urodziła się w Londynie i posiada brytyjskie obywatelstwo. Media donoszą, że jej dwaj bracia (zięciowie Asada) wyjechali do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Syria bez Baszara al-Asada. Co z dyktatorem?
W niedzielę rano media obiegła wiadomość, że Baszar al-Asad mógł opuścić stolicę Syrii na pokładzie samolotu, zmierzającego w kierunku wciąż kontrolowanego przez siły prezydenta wybrzeża. Agencja Reutera podała, że samolot dyktatora mógł zostać zestrzelony niedaleko miasta Homs.
"Kiedy rebelianci wkraczali do stolicy, z lotniska w Damaszku wystartował samolot linii Syrian Air. Najpierw leciał w kierunku wybrzeża, potem zawrócił i zniknął z radarów. Na jego pokładzie mógł być Baszszar al-Asad" - podawały agencje.
- Samolot zniknął z radarów, możliwe, że wyłączono transponder, ale uważam, że bardziej prawdopodobne jest to, że samolot został strącony - powiedziało agencji Reutera jedno ze źródeł.
Na razie jednak nie znaleziono ciała dyktatora. Od niedzieli brak też doniesień, by ktoś widział go żywego. Nie pojawił się publicznie, mimo zapowiadanego na wczoraj wieczorem wystąpienia.
Minister spraw zagranicznych Turcji Hakan Fidan powiedział w niedzielę, że prezydent "prawdopodobnie przebywa poza Syrią". W sobotę Fidan spotkał się na Forum w Doha ze swoimi odpowiednikami z sojuszników Asada, Iranu i Rosji. Jego sojusznicy także nie informują o miejscu pobytu prezydenta.
Około południa w niedzielę MSZ Rosji wydało komunikat: "W wyniku negocjacji, pomiędzy Baszarem al-Asadem a szeregiem uczestników konfliktu zbrojnego na terytorium Syryjskiej Republiki Arabskiej, zdecydował się on zrezygnować z prezydentury i opuścił kraj".
Co z generałami i rządem Syrii?
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z premierem Syrii Muhammadem Gazi al-Dżalalim, eskortowanym przez rebeliantów ze swojego biura do hotelu Four Seasons, co ma symbolizować przekazanie władzy. Premier zapowiedział wcześniej, że "jest gotowy współpracować z każdym przywódcą wybranym przez naród".
Jeszcze przed upadkiem Damaszku część armii i jej dowódców szukało schronienia w mateczniku rodu Asadów, alawickim porcie Latakia, kontrolującym wybrzeże Syrii. Tam rozlokowane były także siły rosyjskie - flota i siły powietrzene, wspierające armię Asada w początkowej fazie starć z rebeliantami.
Do niedzielnego popołudnia wybrzeże było ostatnim terenem kontrolowanym przez lojalistów upadłego dyktatora, obecnie jest już we władaniu opozycji. Status rosyjskich baz jest niejasny.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
