Zaskakująca reakcja ambasadora Izraela. Nagle wyjął niszczarkę

Oprac.: Aneta Wasilewska
Ambasador Izraela Gilad Erdan na oczach dyplomatów przy pomocy niszczarki zniszczył Kartę Narodów Zjednoczonych. Do zdarzenia doszło po tym, gdy Zgromadzenie Ogólne ONZ przegłosowało rezolucję dotyczącą Palestyny. - Niszczycie kartę własnymi rękami. To właśnie robicie, wstydźcie się - grzmiał ambasador.

Podczas debaty Zgromadzenia Ogólnego ONZ w piątek ambasador Izraela przy ONZ Gilad Erdan przemawiał przed dyplomatami. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których Erdan nagle wyciąga małą niszczarkę i wkłada do niej kartę ONZ. - Tak naprawdę nie obchodzi was, że Palestyńczycy nie kochają pokoju - mówił, niszcząc dokument.
Rezolucja ONZ ws. Palestyny. "Wstydźcie się"
W trakcie przemówienia ocenił, że przyjęta rezulucja jest "wyraźnym naruszeniem" Karty Narodów Zjednoczonych. - Niszczycie Kartę Narodów Zjednoczonych własnymi rękami. To właśnie robicie, wstydźcie się - grzmiał ambasador.
Ambasador Izraela przy ONZ Gilad Erdan zareagował w ten sposób na przyjętą w piątek rezolucję Zgromadzenia Ogólnego ONZ, która stwierdza, że "Palestyna kwalifikuje się do członkostwa w Organizacji Narodów Zjednoczonych zgodnie z artykułem czwartym Karty Narodów Zjednoczonych oraz powinna zostać przyjęta do Organizacji Narodów Zjednoczonych".
Zgodnie z rezolucją, Palestyna powinna zostać dopuszczona do prac i sesji Zgromadzenia Ogólnego. Co więcej, dokument "potwierdza prawo narodu palestyńskiego do samostanowienia".
Ambasador Izraela w Polsce: Niebezpieczny proces
Przyjęcie rezolucji poparło 143 państw, w tym Polska. Przeciw było dziewięć, a 25 się wstrzymało. Oprócz Izraela "przeciw" były m.in. USA.
"Polska wraz z 142 państwami głosowała 'za' rezolucją zwiększającą uprawnienia Palestyny w ONZ. Nasz sposób głosowania wynika m.in. z uznania przez Polskę Deklaracji Niepodległości z 1988 r. i jest spójny z dotychczasowym stanowiskiem w kwestii samostanowienia i państwowości" - przekazało MSZ w komunikacie w piątek.
Do oświadczenia polskiego resortu odniósł się Jakow Liwne, ambasador Izraela w Polsce. Jak ocenił, decyzja Polski jest "niebezpiecznym precedensem nagradzania agresora".
Wskazał również, że działanie naszego kraju jest "kontynuacją sowieckiej, antyzachodniej decyzji z 1988 roku o uznaniu 'państwa palestyńskiego'".
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!