Wybory prezydenckie na Litwie rozstrzygnięte. Deklasacja w drugiej turze

Oprac.: Karolina Głodowska
Ubiegający się o reelekcję prezydent Litwy Gitanas Nauseda zwyciężył w drugiej turze wyborów prezydenckich. Nausedę poparło 75,6 proc. wyborców. Jego rywalka, obecna premier Ingrida Szimonyte, zgromadziła z kolei 24,4 proc. głosów - wynika z danych ze wszystkich obwodów.

Po podliczeniu głosów z ponad połowy komisji wyborczych Nauseda dysponował poparciem na poziomie 83,8 proc., a Ingrida Szimonyte - 14,83 proc.
Po ogłoszeniu częściowych wyników głos zabrała już premier Ingrida Szimonyte, która uznała swoją porażkę w prezydenckim wyścigu i pogratulowała Nausedzie.
- Uzyskałem wielki mandat zaufania i doskonale zdaję sobie sprawę, że będę musiał to pielęgnować - powiedział w reakcji na zwycięstwo Nauseda. - Teraz, gdy mam pięcioletnie doświadczenie, wierzę, że będę w stanie wykorzystać ten skarb we właściwy sposób - dodał.
Głosowanie na Litwie zakończyło się w niedzielę o godz. 19 czasu polskiego. W drugiej turze o prezydenturę walczyli dotychczas pełniący najwyższy urząd w państwie Gitanas Nauseda oraz premier kraju Ingrida Szimonyte.
Z danych opublikowanych na godzinę przed zamknięciem lokali wyborczych frekwencja wynosiła ponad 47 proc.
Prezydent Nauseda swój głos oddał jeszcze w czwartek w głosowaniu przedterminowym. Komentując swoje szanse na zwycięstwo ocenił, że są "duże".
Litwa. Gitanas Nauseda ponownie prezydentem
W trakcie kampanii Nauseda nacisk kładł na swoje propozycje dla rodzin. W tym kontekście mówił m.in. o systemie wsparcia, świadczeniach, polityce mieszkaniowej i rynku pracy.
Natomiast premier Szimonyte zapowiadałaby, że jej celem, jako prezydent, byłoby "dążenie do szybszego postępu". - Szybszy postęp, więcej otwartości, być może więcej uznania lub zrozumienia rzeczy, których nie byliśmy jeszcze w stanie rozwiązać - opisywała.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich na Litwie przeprowadzona została 12 maja, jednak żaden z ubiegających się o prezydenturę kandydatów nie zdołał uzyskać ponad 50 proc. głosów przy ponad 50 proc. frekwencji.
W pierwszej turze udział wzięło ośmioro kandydatów. Wtedy to na prezydenta Nausedę głosowało niemal 44 proc. wyborców. Premier Szimonyte poparło z kolei 20 proc. uczestniczących w głosowaniu.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!