Lokale wyborcze na Litwie zamknięte zostały w niedzielę o godzinie 20 (19 w Polsce - red.). Według informacji na godzinę przez zakończeniem głosowania frekwencja wyniosła 50,36 procent. O 141 mandatów w parlamencie ubiegają się kandydaci 15 partii i dwóch koalicji. Według wstępnych wyników podawanych przez państwową telewizję LRT zwycięstwo w wyborach odnieśli socjaldemokraci z poparciem 22,95 procent. Na drugim miejscu znalazła się populistyczna partia Świt Niemna z wynikiem 17,55 procent. Podium zamyka rządząca obecnie konserwatywna TS-LKD z wynikiem 13,18 procent głosów. Pięcioprocentowy prób wyborczy przekroczyły także Unia Demokratyczna "Dla dobra Litwy" - 9,44 proc., partia "Chłopi - 8,23 procent i Ruch Liberalny - 6,24 procent. Na Litwie posłowie wybierani są w trybie mieszanych. Spośród 141 zasiadających w parlamencie, 71 zostanie wyłonionych z okręgów jednomandatowych według ordynacji większościowej, a 70 z jednego okręgu wielomandatowego według ordynacji proporcjonalnej. Wybory na Litwie. Prawdopodobna zmiana partii rządzącej Jak informuje agencja AFP wszystko wskazuje na to, że zwycięska w pierwszej turze okaże się Partia Socjaldemokratyczna (LSDP), która rządziła na Litwie w latach 2012-1016. W sondażach publikowanych przed wyborami wynik oscylował na poziomie 20-21 procent. Wsparcie dla LSDP nieoficjalnie wyraża także prezydent Gitanas Nauseda, który wygrał majowe wybory prezydenckie dzięki poparciu tego ugrupowania. Polityk w ostatnim czasie spotkał się z liderami wszystkich partii parlamentarnych, z wyjątkiem konserwatystów. - Głosowałem za tym, aby władze współpracowały, a nie działały przeciwko sobie, aby rozwiązać problemy narodu litewskiego - mówił po oddaniu głosu Nauseda. Największym przegranym tegorocznych wyborów parlamentarnych najprawdopodobniej okaże rządząca obecnie centroprawicowa partia Związek Ojczyzny - Litewscy Chrześcijańscy Demokraci (TS-LKD). W badaniach opinii publicznej ugrupowanie popierało średnio 15 procent ankietowanych. Litwa wybiera parlamentarzystów. Eksperci o priorytetach w polityce Pomimo prawdopodobnych zmian na najwyższych szczeblach władzy to zdaniem ekspertów nie należy spodziewać się odmiennej polityki, szczególnie w zakresie bezpieczeństwa militarnego oraz współpracy z UE i NATO. Według analityków AFP priorytetem rządzących nadal będzie bliska współpraca z Sojuszem Północnoatlantyckim. Litwini poważnie obawiają się, że mogą stać się kolejnym celem Rosji, w przypadku jej zwycięstwa w Ukrainie. Niemal wszystkie partie startujące w wyborach, w takcie kampanii, podkreślały, że wydatki na obronę wynoszące około trzech procent PKB zostaną utrzymane. Wybory parlamentarne na Litwie. Sukces populistycznej partii Świt Niemna Według przedwyborczych sondaży bardzo prawdopodobne jest, że wielu swoich kandydatów do parlamentu wprowadzi także populistyczna partia Świt Niemna kierowana przez byłego posła Remigijusa Zemaitaitisa. Polityk określany jest przez swoich politycznych oponentów mianem antysemity. Sam zainteresowany w ubiegłym roku zrezygnował z miejsca w parlamencie w związku z zarzutami o podżeganie do nienawiści. Zemaitaitis zaprzeczał negatywnym opiniom tłumacząc się, że krytykował jedynie politykę rządu Izraela w Strefie Gazy. O liderze partii Świt Niemna wypowiedział się, po głosowaniu, minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis. Lider konserwatystów zasugerował, że populiści stanowią poważny problem dla przyszłości państwa. - Myślę, że stoimy w obliczu nie tylko zagrożenia geopolitycznego, ale także wewnętrznego zagrożenia politycznego - tłumaczył. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!