Problem z systemem potwierdzono na angielskich lotniskach w Bristolu, Southampton, Manchesterze i Londynie, w tym na największym w kraju porcie lotniczym Heathrow. Z awarią zmagają się również lotniska w Edynburgu, Glasgow i Aberdeen w Szkocji. Brytyjskie media informują o chaosie. Na filmach i zdjęciach publikowanych w mediach społecznościowych widać setki zdezorientowanych pasażerów tłoczących się przy stanowiskach paszportowych. Przedstawiciele portów lotniczych przekazali, że problem dotyczy bramek elektronicznych przy kontroli paszportowej. Z systemu, który umożliwia pasażerom samodzielne skanowanie paszportów, mogą korzystać obywatele Wielkiej Brytanii w wieku powyżej 12 lat, obywatele państw Unii Europejskiej oraz kilku innych krajów, m.in. Australii, Kanady, USA, Japonii i Nowej Zelandii. Szacuje się, że w normalnej sytuacji z elektronicznych bramek, w zależności od lotniska, korzysta 60-80 proc. pasażerów. Awaria na Wyspach. Pasażerowie mogą doświadczyć opóźnień - Niektórzy pasażerowie mogą doświadczyć opóźnień z powodu ogólnokrajowego problemu z bramkami elektronicznymi brytyjskiej służby granicznej - powiedział rzecznik lotniska Londyn Gatwick. - Nasi pracownicy współpracują z brytyjską służbą graniczną, która obsługuje kontrolę paszportową, w tym bramki elektroniczne, aby w razie potrzeby zapewnić pasażerom pomoc - dodał. Póki co nie ma informacji ile czasu może zająć usunięcie usterki, ani co mogło spowodować awarię. Sky News podało, że do podobnej awarii systemu elektronicznych bramek doszło w maju 2023 roku. Spowodowało to wtedy długie kolejki i kilkugodzinne opóźnienia dla pasażerów. Strajk na lotnisku Heathrow Brytyjskie media przypominają, że do awarii doszło kilka dni po strajku funkcjonariuszy straży granicznej pracujących na lotnisku Heathrow. Funkcjonariusze protestowali przeciwko planom wprowadzenia nowych grafików, które według nich spowodują, że 250 osób będzie musiało odejść ze swoich stanowisk. - To rozczarowujące, że pomimo przeprowadzonych w zeszłym tygodniu rozmów, resort spraw wewnętrznych nie jest gotowy na wprowadzenie jakiejkolwiek elastyczności do nowych grafików - mówiła wtedy Fran Heathcote, sekretarz generalna związku zawodowego Public and Commercial Services (PCS) zrzeszającego pracowników służby granicznej. Jak dodała, "żaden z naszych oddanych i bardzo doświadczonych członków straży granicznej nie chce podjąć akcji strajkowej". - Ale sposób, w jaki zostali potraktowani przez pracodawcę, nie pozostawia im wyboru - wyjaśniła. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!