Demontaż sowieckiego pomnika w Parku Zwycięstwa w Rydze trwał trzy dni. Dziś przez siedem godzin rozbierano jego główną część, czyli 79-metrowy obelisk, który runął na ziemię przy oklaskach niektórych zebranych w okolicy osób. Proces rozbiórki można było oglądać na żywo w internecie. "W okolicy zebrały się grupy niezadowolonych Rosjan, podczas gdy większość Łotyszy świętowała" - napisano na Twitterze. Po zdemontowaniu obelisku w okolicy przywrócono ruch samochodowy, na miejsce wciąż jednak nie są wpuszczani piesi. Obiekt patrolowany jest przez policję. Jak pisze agencja LETA, obiekt w Parku Zwycięstwa (którego oficjalna nazwa brzmi Pomnik żołnierzy Armii Radzieckiej - wyzwolicieli radzieckiej Łotwy i Rygi z rąk okupantów niemiecko-faszystowskich), był największym sowieckim pomnikiem w krajach bałtyckich. W drugiej połowie czerwca na Łotwie weszło w życie prawo, zakazujące demonstrowania w przestrzeni publicznej symboliki sowieckiej i nazistowskiej oraz zobowiązujące do usunięcia do 15 listopada obiektów gloryfikujących te reżimy. Zdemontowane mają być pomniki, znaki pamięci i inne obiekty, pod którymi nie ma pochówków. Usuwaniu monumentów sprzeciwia się część rosyjskojęzycznych mieszkańców Łotwy. Historyk: Ten pomnik był bolesnym przypomnieniem o obcej okupacji Łotewski historyk dr Gints Apals ocenił, że demontaż pomników to uzasadniony krok. Większości mieszkańców kraju obiekty te przypominają o "sowieckiej okupacji, terrorze i dyskryminacji Łotyszy" - dodał. Apals, pytany o znaczenie tzw. Pomnika Zwycięstwa w Rydze dla łotewskiego społeczeństwa, stwierdził, że jest ono polaryzujące. "Dla osób, które pozostają lojalne wobec sowieckiego systemu, ZSRR i częściowo komunistycznej ideologii, rosyjskiego imperializmu, wygrana w II wojnie światowej była decydującym momentem w ich historii. Dlatego dla nich to nie jest tylko miejsce upamiętnienia swoich poległych bliskich czy weteranów wojennych, ale też celebrowania swojej tożsamości i ideologii" - wyjaśnił ekspert. CZYTAJ WIĘCEJ: Atak rakietowy na stację kolejową w Czaplinie. Zełenski podał liczbę ofiar "Dla większości łotewskich mieszkańców zaś jest to bolesne przypomnienie obcej okupacji, w szczególności 47-letniej sowieckiej okupacji, terroru i dyskryminacji Łotyszy" - podkreślił historyk. Łotewscy eksperci, zwracają uwagę, że czas podjęcia przez władze decyzji o demontażu pomników związany jest z rozpoczęciem pełnowymiarowej agresji rosyjskiej. Rozmówcy nie wykluczają, że na usuwanie pomników Rosja może odpowiadać np. działaniami w cyberprzestrzeni.