Jak informuje "The Washington Post" Andrew Intrater wraz z żoną przekazali po 5,8 tys. dolarów głównemu komitetowi kampanijnemu Santosa i dziesiątki tysięcy od 2020 r. innym komitetom z nim związanym - wynika z dokumentów złożonych w Federalnej Komisji Wyborczej. USA. Związki kongresmena Santosa z kuzynem rosyjskiego oligarchy Kuzynem Intratera jest rosyjski miliarder Wiktor Wekselberg. Uchodzi on za człowieka blisko powiązanego z Kremlem. Wekselberg został objęty amerykańskimi sankcjami nałożonymi na ludzi z otoczenia Władimira Putina między innymi w związku z aneksją Krymu. Związki Santosa i Intratera mogą wykraczać poza finansowanie kampanii. Dokumenty Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) sugerują, że kongresman mógł mieć relacje biznesowe z Intraterem, gdy po raz pierwszy wszedł do polityki w 2020 r. Ze skargi SEC przeciwko firmie inwestycyjnej o nazwie Harbor City Capital, w której Santos pracował przez ponad rok wynika, że Intrater zainwestował w nią setki tysięcy dolarów. Firma została oskarżona o oszustwa finansowe, m.in. o prowadzenie piramidy finansowej. Media wskazują, że kiedy Santos otrzymał od Harbor City zadanie nawiązania relacji biznesowych z inwestorami w Nowym Jorku, mężczyzna twierdził, że firma Intratera o nazwie Columbus Nova jest jego "klientem". Związki Intratera z Trumpem Przypomnijmy, że w 2018 r. Wekselberg został wciągnięty w aferę osobistego prawnika Trumpa. Powiązana z holdingiem Wekselberga Renova Group firma Columbus Nova przekazała 500 tys. dol. spółce Michaela Cohena Essential Consultants. Z tych funduszy zapłacił on Stormy Daniels, aktorce filmów dla widzów dorosłych, która utrzymuje, że miała romans z Trumpem, 130 tys. dol. Cohen chciał kupić jej milczenie w 2016 r., aby nie zaszkodziła kampanii wyborczej jego klienta. Intrater wpłacił też znaczne środki na kampanię wyborczą Trumpa, 250 tys. dol. na jego inaugurację i przelał nawet 35 tys. dol. na fundusz reelekcji prezydenta. USA: Republikanie apelują do Santosa o ustąpienie George Santos wygrał w listopadzie wybory do Izby Reprezentantów w okręgu, który obejmuje część Long Island i Queens. Jego sukces przyczynił się do odbicia przez republikanów niższej izby amerykańskiego kongresu z rąk demokratów. Okazało się jednak, że życiorys kongresmena-elekta może być w dużej mierze fikcją, a opowieść, którą prezentował swoim wyborcom znacząco różni się od rzeczywistości. Jako pierwszy napisał o tym "New York Times", później zaś kongresmen-elekt sam to przyznał. George Santos przedstawiał się jako "ucieleśnienie amerykańskiego marzenia". Twierdził, że był absolwentem publicznego college'u w Nowym Jorku, następnie zmienił się w finansistę i inwestora z Wall Street, z rodzinnym portfelem nieruchomości składającym się z 13 nieruchomości i organizacją charytatywną ratującą zwierzęta, która pomogła uratować ponad 2,5 tys. psów i kotów. Jak jednak ustalili dziennikarze "NYT", Santos mijał się z prawdą w sprawie życiorysu, a wśród absolwentów wskazanego przez polityka Baruch College nie ma nikogo o jego nazwisku. - Nie mam dyplomu żadnej uczelni. Jestem zażenowany i przepraszam za ubarwienie mojego CV. Robimy w życiu głupie rzeczy - przyznał Santos w rozmowie z "New York Post". Kilka dni temu grupa republikanów z jego okręgu oświadczyła, że Santos powinien ustąpić ze stanowiska za opowiadanie "kłamstwa za kłamstwem" o swojej karierze i historii". Niejasne finansowanie kampanii wyborczej Santosa jest ponadto przedmiotem śledztwa komisji etyki oraz federalnych prokuratorów.