Jak podał amerykański Departament Stanu, administracja prezydenta Joe Bidena ułatwi procedury imigracyjne dla obywateli Kuby mających rodziny w USA, jak i zniesie limit przekazów pieniężnych, wynoszący 1000 dolarów na kwartał, wysyłanych przez osiadłych w USA Kubańczyków do krewnych w ojczyźnie. Waszyngton chce też zwiększyć liczbę połączeń lotniczych z Hawaną. Zainagurowane mają być także loty do innych miast na wyspie. Zapowiedział ponadto, że pieniądze będą mogły być obecnie wysyłane także do osób nie będących krewnymi, co ma wspierać niezależnych kubańskich przedsiębiorców. Departament Stanu USA: Wzywamy rząd Kuby, by uwolnił więźniów politycznych USA planują również rozszerzyć usługi konsularne i uprościć procedury wizowe. Według oficjalnych źródeł zwiększona ma być także liczba personelu ambasady USA na Kubie. "Za pomocą tych posunięć zamierzamy wspierać dążenie Kubańczyków do wolności i większych możliwości gospodarczych. Nadal wzywamy rząd Kuby do niezwłocznego uwolnienia więźniów politycznych, respektowania podstawowych wolności i umożliwienia narodowi kubańskiemu decydowania o swojej przyszłości" - głosi komunikat Departamentu Stanu. MSZ Kuby: To mały krok w dobrym kierunku Jak podkreśla Associated Press, zmiany te ogłoszono po rewizji polityki wobec Kuby w następstwie masowych protestów na wyspie z lipca ubiegłym roku. Wtedy tysiące ludzi wyszły na ulice Hawany i innych miast, protestując przeciwko warunkom życia, brakom na rynku i niskim zarobkom. Według niezależnych źródeł aresztowano wówczas ponad 1400 osób a 500 skazano na kary więzienia nawet do 20 lat. Na decyzję Stanów Zjednoczonych zareagowało kubańskie MSZ. "To mały krok w dobrym kierunku" - stwierdziło, przypominając przy tym, że "nie zmienia to embarga" obowiązującego od 1962 roku. "Ani cele ani podstawowe instrumenty polityki USA wobec Kuby, która przyniosła fiasko, nie zmieniły się" - napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Kuby Bruno Rodriguez. Kryzys gospodarczy na Kubie Były republikański prezydent Donald Trump znacznie zaostrzył politykę wobec komunistycznej Kuby znosząc m. in. możliwość wysyłania przekazów pieniężnych i praktycznie likwidując komunikację lotniczą. Te posunięcia, a także pandemia COVID-19 przyczyniły się do kryzysu gospodarczego na Kubie. Wystąpiły dotkliwe braki podstawowych towarów, wyłączenia prądu i racjonowanie niektórych produktów.