Do wypadku doszło około południa. Przednia część dachu, znajdująca się nad głównym wejściem do budynku dworca w miejscowości Nowy Sad, zawaliła się. Minister spraw wewnętrznych Serbii Ivica Dačič przekazał, że w wypadku zginęło 13 osób. Lokalne media informują o dziesiątkach poszkodowanych. - To niezwykle trudna akcja ratunkowa, która potrwa jeszcze kilka godzin. Mamy około 80 ratowników z kilku miast i ciężki sprzęt — powiedział Dačič. Wcześniej minister informował, że dwie osoby wciąż znajdują się pod gruzami, ale wiadomo, że żyją. Dziennikarz serbskiej RTS informowałł, że w czasie wypadku pod wiatą siedziała "duża liczba osób", część podróżnych kupowało bilety w hali. Zawaliła się część dworca kolejowego w Serbii. Przebudowywali go Chińczycy Na miejsce zadysponowano trzy wozy strażackie, a także wiele karetek. Akcji przypatruje się burmistrz Nowego Sadu, a minister budownictwa, transportu i infrastruktury Goran Vesic przekazał, że przerywa roboczą wizytę w Czarnogórze i udaje się prosto do Nowego Sadu. - Wyrażam ogromny żal z powodu dzisiejszej tragedii. Służby podległe miastu zostały oddane do dyspozycji właściwych służb państwowych. Zgodnie z wszelkimi procedurami po zakończeniu śledztwa przez śledczych poinformujemy opinię publiczną o dalszych krokach - powiedział na briefingu samorządowiec. Na dworcu są także śledczy, a prokuratura z Nowego Sadu przekazała, że wszczyna dochodzenie w sprawie piątkowego wydarzenia. N1 przypomina, że budynek dworca był ostatnio dwukrotnie przebudowywany, a jego oficjalne otwarcie nastąpiło na początku lipca. Jak dowiadujemy się z doniesień stacji, wykonawcą przebudowy, którego część zawaliła się w piątek, było chińskie konsorcjum CRIC&CCCC. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!