W Argentynie zawalił się hotel. Trwa akcja ratunkowa

Oprac.: Aleksandra Czurczak
Zawalił się 10-piętrowy hotel w nadmorskim kurorcie Villa Gesell w Argentynie. W wyniku katastrofy zmarła co najmniej jedna osoba. Zniszczeniu uległo 80 proc. budynku. Pod gruzami wciąż znajdują się ludzie, strażacy poszukują około 15 osób.

Do katastrofy doszło we wtorek po północy czasu miejscowego w hotelu Dubrovnik, położonym około 200 metrów od plaży w miejscowości Villa Gesell nad Atlantykiem, w argentyńskiej prowincji Buenos Aires - przekazały tamtejsze media.
W zawalonej części hotelu, 10-piętrowej wieży, trwały prace budowlane prowadzone bez zezwolenia - poinformowały władze miasta. Według komunikatu przytaczanego przez telewizję TN prace były związane z instalacją windy.
Z powodu zawalenia zmarła jedna osoba, 89-letni emeryt - powiedział stacji TN minister ds. bezpieczeństwa prowincji Buenos Aires Javier Alonso.
- Z budynku o własnych siłach wydostały się cztery osoby, a na podstawie ich relacji ustalono, że w zawalonej części hotelu i w sąsiednim domu przebywało około 15 osób - przekazał podsekretarz regionalnej Obrony Cywilnej Fabian Garcia.
"Ratownikom udało się wyciągnąć spod gruzów żywą kobietę, która jest w stanie krytycznym" - podał portal Infobae.
Argentyna. Zawalił się hotel. Trwają poszukiwania
Burmistrz Gustavo Barrera powiedział, że w chwili katastrofy ta część hotelu była nieczynna.
- Hotel zawalił się na sąsiednie mieszkania. Jak rozumiemy, w hotelu było około sześciu lub siedmiu osób, a w sąsiednim budynku kolejne dwie lub cztery - powiedział Barrera, cytowany przez dziennik "La Nacion".
Kierujący akcją poszukiwawczą Hugo Piriz ocenił wcześniej, że zawaleniu uległo "blisko 80 proc. budynku". Dodał, że ratownicy nawiązali kontakt z kobietą uwięzioną pod gruzami. - Musimy pracować bardzo ostrożnie z psami, które pokazują miejsca, gdzie mogą być ludzie (...) W tej chwili szukamy od siedmiu do 10 osób - powiedział.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!