Tornada nawiedziły USA. Przeszły przez miasta na południu
Gwałtowne burze i tornada przetoczyły się przez południowo-wschodnią część USA. W jednym z miast tornado miało prawie 300 metrów szerokości. Żywioł zrywał dachy, niszczył domy i wyrywał drzewa z korzeniami. Zginęła co najmniej jedna osoba. Setki tysięcy domów nie ma prądu.

Wyjątkowo ciężkie warunki panują na bardzo dużym obszarze na południu Stanów Zjednoczonych. Oprócz potężnych burz i tornad pojawiły się również w wielu miejscach ostrzeżenia przed błyskawicznymi powodziami.
Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz - co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store
Tornada przeszły przez miasta
W środę na południu USA odnotowano silne tornada. Jedno z nich, wiejące z prędkością ponad 180 km/h, uderzyło w liczące 84 tys. mieszkańców miasto Lake Charles w stanie Luizjana. Tornado pokonało trasę długości około półtora kilometra, zrywając dachy z okolicznych domów.
W miejscowości Port Arthur w Teksasie tornado miało niemal 300 metrów szerokości i pokonało trasę liczącą około trzy kilometry. Ono również uszkodziło domy, wyrywało też drzewa z korzeniami. Na szczęście żadne z tych tornad nikogo nie zraniło, ani nie zabiło - przekazała amerykańska służba pogodowa (NWS).
Łącznie w stanach Luizjana i Teksas pojawiły się co najmniej cztery tornada - informują amerykańskie media. Nie były to jednak jedyne żywioły, które zagrażały mieszkańcom południa USA w ostatnich dniach.
Z powodu złej pogody łącznie około 260 tys. gospodarstw domowych w środę wieczorem nie miało prądu. Tylko w Luizjanie energia nie docierała do 136 tys. odbiorców.
Ulewy i grad na południu USA
We wtorek wielu miejscach miały miejsce burze, którym towarzyszyły silne ulewy, gradobicie i porywisty wiatr. W środę gubernator Missisipi Tate Reeves ogłosił, że w tym stanie z powodu ciężkich warunków zginęła jedna osoba (w hrabstwie Scott), a co najmniej jedna została ranna. Łącznie uszkodzone lub zniszczone zostały w stanie 72 domy.
W Nowym Orleanie w środę doszło do zalania ulic, obowiązywały też ostrzeżenia przed błyskawicznymi powodziami. Mieszkańcom miasta odradzano jazdę samochodem.
W czwartek rano ostrzeżenie przed błyskawicznymi powodziami wydano również dla Tallahassee w stanie Floryda. W wielu miejscach doszło tam do zalania piwnic i ulic. Ulewne deszcze wciąż są spodziewane nie tylko na Florydzie, lecz również między innymi w Ohio.
Źródło: NBC, CNN
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!