Odczytanie ostatniej woli pierwszego czarnoskórego prezydenta RPA nastąpiło w siedzibie fundacji jego imienia w Johannesburgu. O wstępnej ocenie wartości majątku poinformował jeden z wykonawców testamentu, sędzia Dikgang Moseneke. Zastrzegł, że szacunki mogą się zmienić po dokładniejszym zbadaniu. Roszczeń do majątku zrzekła się trzecia i ostatnia żona Mandeli, Graca Machel. Część spuścizny zostanie podzielona pomiędzy trzy fundusze, a z jednego z nich będą korzystać potomkowie Mandeli - jego dzieci, wnuki i prawnuki. To łącznie ponad 30 osób. Testament zawiera także zapisy dla szkół, do których Mandela uczęszczał i dla partii, do której należał - Afrykańskiego Kongresu Narodowego. Pozostały po Mandeli majątek to nieruchomości - luksusowy dom w Johannesburgu i skromne lokum w rodzinnej Prowincji Przylądkowej Wschodniej. To także tantiemy ze sprzedaży książek, w tym jego autobiografii "Long Walk to Freedom". Takim majątkiem jest również, jak zauważa Reuters, potężna marka o wymiarze politycznym i moralnym. Część rodziny Mandeli już wykorzystuje ją do reklamowania przeróżnych produktów, od ubrań po programy telewizyjne. Ten agresywny marketing, wraz z doniesieniami o kłótniach w rodzinie o spadek, podsyciły wrażenie w RPA, że Mandela przez niektórych swych potomków został wykorzystany. Zarazem, jak podano w poniedziałek, rodzina zaakceptowała testament i nie jest on na razie podważany. Mandela, bohater walki z apartheidem, a potem pierwszy czarnoskóry prezydent RPA i laureat Pokojowej Nagrody Nobla, zmarł 5 grudnia 2013 roku w wieku 95 lat.