Ulf Kristersson, stojący na czele prawicowego rządu Szwecji, w wyemitowanym w czwartek wieczorem wystąpieniu po raz pierwszy mocno zaakcentował związek między wojnami gangów a masową imigracją. - Do sytuacji, w jakiej jesteśmy, doprowadziła nas polityczna naiwność i brak wiedzy, nieodpowiedzialna polityka migracyjna oraz nieudana integracja - mówił premier. Polityk odpowiedzialnością za sytuację obarczył głównie swoich poprzedników z Partii Robotniczej-Socjaldemokraci oraz Zielonych, którzy rządzili w latach 2014-2022. Były premier Stefan Loefven w 2015 roku podczas fali migracyjnej przekonywał, że jego Europa nie buduje murów. W tym samym czasie w Szwecji wniosek o azyl złożyło rekordowo 162 tys. imigrantów, a rząd zmuszony został przywrócić kontrole na granicach. Wówczas za integrację nowo przybyłych odpowiadała obecna komisarz UE, zajmująca się sprawami migracji Ylva Johansson. - W ciągu ostatnich 10 lat liczba ofiar śmiertelnych użycia broni wzrosła trzykrotnie - zauważył Kristersson. Walka z gangami w Szwecji. Coraz więcej ofiar Od końca 2016 roku policja zaczęła sporządzać i publikować statystyki, dotyczące strzelanin oraz eksplozji materiałów wybuchowych. O ile w 2017 roku doszło do 281 przypadków użycia broni palnej, od kul zginęło 36 osób, to w 2022 roku miało miejsce rekordowo 391 strzelanin i odnotowano 62 ofiary śmiertelne. Strzelają wynajmowani przez gangi za pieniądze na markowe ubrania nastolatkowie nieobyci z bronią, raniąc przypadkowe ofiary. W 2020 roku pod Sztokholmem została śmiertelnie postrzelona mająca polskie korzenie 12-letnia Adriana. Za tę zbrodnię skazani zostali mężczyźni pochodzący z Bliskiego Wschodu. W 2021 roku 17-latek zastrzelił policjanta, byłego wojskowego, uczestnika misji w Mali. W tym roku wyjątkowo tragiczny jest wrzesień, gdy w wyniku strzelanin oraz eksplozji materiałów wybuchowych zginęło w Szwecji łącznie 12 osób, z czego trzy w ciągu ostatnich dwóch dni. Porachunki mają związek z konfliktem wokół gangu narkotykowego Foxtrot, którego bossem jest poszukiwany listem gończym Rawa Majid, pseudonim Lis Kurdyjski. Mężczyzna zbiegł do Turcji, skąd wydaje dyspozycje. Majid jest skonfliktowany z Mikaelem Tenezosem "Grekiem", ale ma też wrogów we własnym gangu. "To są decyzje trudne, ale absolutnie konieczne" Szacuje się, że z grupami przestępczymi związanych jest 30 tys. osób, z czego 9 tys. działa w nich bezpośrednio, a 21 tys. wspiera. Rząd Szwecji zlecił policji przedstawienie statystyk o narodowości członków gangu "dla poznania pełnego obrazu sytuacji". Premier Kristersson do walki ze zorganizowaną przestępczością zapowiedział wykorzystanie wojska oraz reformę kodeksu karnego, aby "przestępcy trafiali za kratki, a obcokrajowcy byli wydalani do swoich ojczyzn". Od 1 października policja ma mieć możliwość prewencyjnego podsłuchiwania członków gangów. Wprowadzono już możliwość karania za rekrutację do grup przestępczych. Trwają prace nad utworzeniem specjalnych więzień dla dzieci w wieku 15-17 lat oraz możliwością składania anonimowych zeznań. Według szefa szwedzkiego rządu dla poprawy bezpieczeństwa należy również zaostrzyć politykę migracyjną. - To są decyzje trudne, ale absolutnie konieczne - podkreślił Kristersson. Zapowiedziano powstanie specjalnych ośrodków dla osób starających się o azyl oraz dla tych, którym odmówiono prawa pobytu. Dziś imigranci mogą mieszkać w dowolnym miejscu za pieniądze otrzymywane od państwa. Prowadzi to tworzenia się skupisk rodzinnych oraz koncentracji grup narodowościowych. Szwecja ma nie być bardziej szczodra niż inne kraje Policja wyodrębniła 60 specjalnych stref, w których częściej dochodzi do przestępstw, jest wysokie bezrobocie oraz mniej uczniów kończy szkoły. Dzielnice te pokrywają się z przedmieściami miast zamieszkałymi przez imigrantów. W kwestii imigracji Szwecja ma nie być już bardziej szczodra niż inne kraje UE. Szwedzkie placówki dyplomatyczne zostały zobligowane do przekazywania informacji o obowiązkach związanych z integracją, koniecznością nauki języka szwedzkiego oraz problemach mieszkaniowych i bezrobociu. Wcześniej media podawały, że promowano możliwość otrzymywania zasiłków. W tym roku liczba wniosków o azyl w Szwecji spadła o 25 proc. w porównaniu z 2022 rokiem, mimo że w Niemczech, Francji, Hiszpanii i Włoszech trend ten jest rosnący. Magdalena Andersson, była socjaldemokratyczna premier Szwecji i minister finansów w rządzie Loefvena, złożyła samokrytykę, podkreślając w rozmowie z gazetą "Expressen", że jej ugrupowanie powinno w większym stopniu skupić się na przerwaniu rekrutacji do gangów oraz na integracji migrantów. Andersson poparła wykorzystanie wojska w walce z przestępczością, zaapelowała o wystąpienie o wsparcie policji z Danii, Norwegii oraz Finlandii. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!