Szwajcarskie media: Wyłączenie gazu Polsce to dopiero początek "wojny gazowej Putina"
Oprac.: Jakub Oworuszko
"Prezydent Rosji zrobił to, do czego nigdy nie posunęli się Sowieci. Władimir Putin świadomie wykorzystuje energię jako broń i narzędzie nacisku na UE, by dzielić i podważać jej solidarność z Ukrainą. To test dla Europejczyków" – komentuje zuryski dziennik "Tages-Anzeiger" wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu do Polski i Bułgarii. "Cel wojny gazowej Putina wydaje się jasny: ma wzbudzić strajki pracowników i protesty obywateli".

Dziennik ocenia, że wywieranie presji na państwa UE ma sprawić też, że zaprzestaną one wspierania Ukrainy.
"To test wytrzymałości dla Europy"
"Na krótszą metę wojna gazowa Putina to test wytrzymałości dla Europy. W dłuższej perspektywie rosyjski prezydent wyrządza poważne szkody własnemu krajowi, który poza surowcami ma niewiele do zaoferowania" - komentuje "Tages-Anzeiger" i dodaje, że "przez swoje poczynania Putin może nawet wyświadczy przysługę Europie", bowiem Moskwa w pośpiechu zmusza kraje unijne do rezygnacji z dostaw rosyjskiej energii.
W efekcie tych działań Kremla "Europejczycy dywersyfikują swoje dostawy, szukają bardziej wiarygodnych dostawców energii i rozwijają energię odnawialną znacznie szybciej, niż planowali. Dzięki temu testowi wytrzymałości w skrajnych warunkach Europa wyjdzie silniejsza i lepiej przygotowana na przyszłość" - podsumowuje gazeta.
Wstrzymane dostawy gazu do Polski
Przypomnijmy: Gazprom w środę od godziny 8 całkowicie wstrzymał dostawy gazu do Polski w ramach kontraktu jamalskiego.
Rosyjska spółka informowała, że powodem jest odrzucenie przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) płatności za gaz w rublach. W ocenie PGNiG i polskich władz wstrzymanie dostaw gazu stanowi naruszenie kontraktu jamalskiego.
Rząd zapewnia o bezpieczeństwie gazowym Polski.