Sojusznik odwraca się od Rosji. Współpraca z NATO uzgodniona

Marcin Jan Orłowski

Marcin Jan Orłowski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
1,4 tys.
Udostępnij

Przedstawiciele władz w Erywaniu podczas wizyty w siedzibie NATO w Brukseli uzgodnili program współpracy z Sojuszem na rok 2024. To kolejna decyzja, podjęta w ostatnich miesiącach przez armeńskich polityków, która zbliża kraj do europejskich struktur. Działania nie umykają uwadze Rosji, która regularnie krytykuje postawę rządu Nikoli Paszyniana.

Spotkanie MON Armenii z przedstawicielami NATO
Spotkanie MON Armenii z przedstawicielami NATOMinisterstwo Obrony Armeniimateriały prasowe

Informacje o spotkaniu armeńskiej delegacji z przedstawicielami NATO poinformowało w specjalnym komunikacie Ministerstwo Obrony Armenii.

Jak przekazano w wydarzeniu udział brał między innymi zastępca rzecznika Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Armenii pułkownik Artur Yeroyan.

Armenia a NATO. "Program współpracy"

Jak podkreślono, w ramach rozmów omówione zostały dotychczasowe rezultaty wsparcia wojskowych instytucji edukacyjnych w ramach Programu Rozwoju Edukacji Obronnej NATO. Zaproponowane także zostały nowe rozwiązania.

"Strony uzgodniły program współpracy na rok 2024 i przedstawiły perspektywy współpracy na rok 2025" - czytamy w komunikacie.

W trakcie wizyty w Brukseli Artur Yeroyan spotkał się także z Dyrektorem ds. Współpracy w zakresie Bezpieczeństwa Międzynarodowego Dowództwa Wojskowego NATO, generałem broni Dachanem Tiberiu Sherbanem, z którym omówione zostały plany rozszerzenia istniejących już programów współpracy wojskowej.

Armenia odwraca się od Moskwy. "Nowe narzędzie wzniecania konfliktów"

Obecna polityka premiera Nikoli Paszyniana od kilku miesięcy jest obiektem ostrej krytyki ze strony rosyjskich władz. Przedstawiciele Kremla wielokrotnie określali decyzje rządu w Erywaniu jako psujące długoletnie, dobre relacje.

Zdaniem rzecznik rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej sygnały wysyłane przez polityków Zachodu do armeńskich przedstawicieli władz to poszukiwanie "nowego narzędzia wzniecania konfliktów w regionie".

Dyplomata stwierdziła także, że Erywań zostanie opuszczony przez swoich nowych sojuszników, gdy nie będzie już przydatny w "grze przeciwko Rosji". - Jest oczywiste, że Waszyngton i Bruksela postawiły sobie za cel zniszczenie wszelkich powiązań Rosji z Armenią, zarówno w sferze bezpieczeństwa, jak i gospodarki, a także podważenie mechanizmów OUBZ i EUG - stwierdziła Zacharowa.

- Kraje zachodnie próbują wywołać kłótnię między swoimi najbliższymi sąsiadami na Kaukazie Południowym, podczas gdy Armenii przypisuję się rolę jedynie instrumentu, za pomocą którego USA i UE planują rozpalić nowy wielki pożar. Po wystarczającej grze ludzie Zachodu opuszczą Armenię - dodała.

Nastroje postarał się tonować minister spraw zagranicznych Armenii Ararat Mirzoyan. Polityk podkreślił, że obecnie w relacjach obu krajów istnieją problemy, jednak są przedmiotem dyskusji, a jego kraj jest otwarty na negocjacje. - W kontekście stosunków ormiańsko-rosyjskich istnieją pewne problemy i kwestie. Tak, prowadzimy dialog w tych kwestiach. Są wśród nich tematy, które wymagają pełnego wzajemnego zrozumienia, ale myślę, że takie problemy istnieją w każdej relacji - wyjaśnił.

***

Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Cimoszewicz w "Graffiti": Pakt migracyjny i jego treść są kłamliwie przedstawiane w naszym krajuPolsat NewsPolsat News
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
759
Super
relevant
321
Hahaha
haha
117
Szok
shock
62
Smutny
sad
49
Zły
angry
77
Lubię to
like
Super
relevant
1,4 tys.
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na