Informacje o spotkaniu armeńskiej delegacji z przedstawicielami NATO poinformowało w specjalnym komunikacie Ministerstwo Obrony Armenii. Jak przekazano w wydarzeniu udział brał między innymi zastępca rzecznika Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Armenii pułkownik Artur Yeroyan. Armenia a NATO. "Program współpracy" Jak podkreślono, w ramach rozmów omówione zostały dotychczasowe rezultaty wsparcia wojskowych instytucji edukacyjnych w ramach Programu Rozwoju Edukacji Obronnej NATO. Zaproponowane także zostały nowe rozwiązania. "Strony uzgodniły program współpracy na rok 2024 i przedstawiły perspektywy współpracy na rok 2025" - czytamy w komunikacie. W trakcie wizyty w Brukseli Artur Yeroyan spotkał się także z Dyrektorem ds. Współpracy w zakresie Bezpieczeństwa Międzynarodowego Dowództwa Wojskowego NATO, generałem broni Dachanem Tiberiu Sherbanem, z którym omówione zostały plany rozszerzenia istniejących już programów współpracy wojskowej. Armenia odwraca się od Moskwy. "Nowe narzędzie wzniecania konfliktów" Obecna polityka premiera Nikoli Paszyniana od kilku miesięcy jest obiektem ostrej krytyki ze strony rosyjskich władz. Przedstawiciele Kremla wielokrotnie określali decyzje rządu w Erywaniu jako psujące długoletnie, dobre relacje. Zdaniem rzecznik rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej sygnały wysyłane przez polityków Zachodu do armeńskich przedstawicieli władz to poszukiwanie "nowego narzędzia wzniecania konfliktów w regionie". Dyplomata stwierdziła także, że Erywań zostanie opuszczony przez swoich nowych sojuszników, gdy nie będzie już przydatny w "grze przeciwko Rosji". - Jest oczywiste, że Waszyngton i Bruksela postawiły sobie za cel zniszczenie wszelkich powiązań Rosji z Armenią, zarówno w sferze bezpieczeństwa, jak i gospodarki, a także podważenie mechanizmów OUBZ i EUG - stwierdziła Zacharowa. - Kraje zachodnie próbują wywołać kłótnię między swoimi najbliższymi sąsiadami na Kaukazie Południowym, podczas gdy Armenii przypisuję się rolę jedynie instrumentu, za pomocą którego USA i UE planują rozpalić nowy wielki pożar. Po wystarczającej grze ludzie Zachodu opuszczą Armenię - dodała. Nastroje postarał się tonować minister spraw zagranicznych Armenii Ararat Mirzoyan. Polityk podkreślił, że obecnie w relacjach obu krajów istnieją problemy, jednak są przedmiotem dyskusji, a jego kraj jest otwarty na negocjacje. - W kontekście stosunków ormiańsko-rosyjskich istnieją pewne problemy i kwestie. Tak, prowadzimy dialog w tych kwestiach. Są wśród nich tematy, które wymagają pełnego wzajemnego zrozumienia, ale myślę, że takie problemy istnieją w każdej relacji - wyjaśnił. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!