Przywódca Rosji Władimir Putin prawdopodobnie nie wydał bezpośredniego rozkazu zamordowania przywódcy opozycji Aleksieja Nawalnego - podał w sobotniej publikacji "Wall Street Journal". "WSJ" powołał się na osoby zaznajomione ze sprawą i podał, że kilka amerykańskich agencji - w tym Centralna Agencja Wywiadowcza, Biuro Dyrektora Wywiadu Narodowego i jednostka wywiadowcza Departamentu Stanu USA - zgodziły się, że Putin prawdopodobnie nie nakazał zabicia Nawalnego w połowie lutego bieżącego roku. Ocenę tę oparto na tajnych informacjach wywiadowczych oraz faktach znanych z przestrzeni publicznej i analizie pewnych okoliczności takich jak np. czas śmierci Nawalnego i tego, że przyćmiła ona reelekcję Putina. Aleksiej Nawalny zmarł miesiąc przed tzw. wyborami prezydenckimi w Rosji, które odbyły się w dniach 15-17 marca. Media: Putin nie wydał rozkazu ws. Nawalnego. Część urzędników sceptyczna Jednak nie wszystkie kraje są zgodne z twierdzeniami amerykańskich agencji. Niektórzy europejscy urzędnicy ds. bezpieczeństwa "pozostają sceptyczni", co do takiej teorii, wskazując na ogromny zakres władzy Putina nad Rosją i jej służbami specjalnymi. Dziennik przypomniał, że bliski współpracownik Nawalnego Leonid Wołkow powiedział, że ocena społeczności wywiadowczej USA jest naiwna. Sam stwierdził, iż "pomysł, że Putin nie został poinformowany i nie wyraził zgody na zabicie Nawalnego, jest absurdalny". Nie żyje Aleksiej Nawalny. Władimir Putin nie przyznaje się do winy Władimir Putin od początku zaprzeczał, jakoby miał coś wspólnego ze śmiercią Nawalnego. W marcu oświadczył, że kilka dni przed zgonem opozycjonisty zgodził się, by ten został wymieniony na więzionych w USA obywateli rosyjskich. Rosyjski opozycjonista zmarł 16 lutego w kolonii karnej nr 3 w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Informację o zgonie mężczyzny podała służba więzienna. W oficjalnym komunikacie przekazano, że Nawalny miał poczuć się gorzej podczas krótkiego spaceru na terenie placówki. Podano mu kroplówkę i zarządzono reanimację, jednak jego życia nie uratowano. ***Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!