Śledztwo po dramacie na lotnisku. Pilot twierdzi, że dostał zgodę na start
Służby badają sprawę wtorkowego zderzenia dwóch japońskich samolotów na tokijskim lotnisku, w którym zginęło pięć osób, a zdjęcia płonącego Airbusa A350 obiegły świat. Jak podała w środę telewizja NHK, pracownicy kontroli ruchu lotniczego wydali większej maszynie pozwolenie na lądowanie, a pilotowi samolotu straży przybrzeżnej nakazano, aby zaczekał przed wejściem na pas startowy. Z kolei ten uważa, że również otrzymał pozwolenie na start.

Służby prowadzą dwa oddzielne dochodzenia w sprawie wtorkowego wypadku na tokijskim lotnisku Heneda. Samolot pasażerski Airbus A350 zderzył się z samolotem japońskiej straży przybrzeżnej. Dramatyczne sceny rozegrały się na pasie startowym.
Wypadek na lotnisku. Relacje świadków
Airbus stanął w płomieniach, z pojazdu zaczął wydobywać się gęsty dym. Na pokładzie było 379 osób. Wszyscy zostali ewakuowani w ciągu 20 minut. Pojawiły się pierwsze relacje uczestników wypadku.
- W ciągu kilku minut cała kabina wypełniła się dymem. Rzuciliśmy się na podłogę. Następnie otworzyły się drzwi awaryjne i rzuciliśmy się na nie - powiedział szwedzkiej gazecie "Aftonbladet" 17-letni pasażer maszyny. Dodał, że "dym w kabinie szczypał jak cholera".
W wyniku zderzenia śmierć poniosło pięć osób z pokładu mniejszego samolotu. Straż przybrzeżna kierowała się w kierunku miasta Niigata, które ucierpiało w wyniku silnego trzęsienia ziemi.
Japonia: Wypadek na lotnisku. Kto zawinił?
W jaki sposób oba samoloty znalazły się jednocześnie na pasie startowym? Obie strony deklarują, że otrzymały niezbędne zgody. Śledczy ds. bezpieczeństwa transportu planują przesłuchać w tej sprawie pilotów oraz urzędników kontroli ruchu lotniczego.
Policja wszczęła osobne dochodzenie w sprawie możliwego zaniedbania zawodowego. - Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nastąpił błąd ludzki - stwierdził analityk lotniczy Hiroyuki Kobayashi.
Jak podała w środę telewizja NHK, pracownicy kontroli ruchu lotniczego wydali Airbusowi pozwolenie na lądowanie. Jednocześnie nakazano pilotowi straży przybrzeżnej, aby zaczekał przed wejściem na pas startowy. Z kolei ten uważa, że również otrzymał pozwolenie na start.
Paraliż w Tokio, odwołane loty
Haneda to jedno z dwóch głównych lotnisk obsługujących stolicę Japonii. We wtorek zostało częściowo sparaliżowane z powodu zamknięcia niektórych pasów startowych. Oficjalnie odwołano około 100 lotów.
Tokijski wypadek był pierwszym poważnym uszkodzeniem Airbusa A350, jednego z najnowocześniejszych dużych samolotów pasażerskich. Firma oświadczyła, że wysyła na miejsce specjalistów, aby pomogli urzędnikom w dochodzeniu. Samolot został dostarczony Japończykom w 2021 roku.
Źródło: AP, Reuters, "Aftonbladet", NHK
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!