Seria ataków w Rosji, strzelaniny i eksplozje. Rośnie liczba ofiar
Nieznani sprawcy przeprowadzili ataki w Dagestanie. W Machaczkale, stolicy autonomicznej republiki, wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej napastnicy ostrzelali posterunek policji. Zaś w Derbencie otworzyli ogień w kierunku synagogi i cerkwi. Władze w Moskwie zdecydowały o użyciu Rosgwardii. W sumie w wyniku walk ulicznych zginęło co najmniej 17 osób.

W niedzielę doszło do dwóch ataków terrorystycznych w Dagestanie. Napastnicy ostrzelali świątynie i starli się z policją w miastach oddalonych od siebie o około 125 km. Władze poinformowały, że zginęło ośmiu funkcjonariuszy, a 23 jest rannych. Wśród ofiar jest też duchowny.
Rosyjskie służby podają, że zlikwidowały sześciu napastników.
Zarówno na ulicach Derbentu jak i Machaczkały trwały walki uliczne. Władze w Moskwie zdecydowały o użyciu Rosgwardii. TASS podał, że w walkach w stolicy Dagestanu zabity został jeden z żołnierzy tej formacji.
Władze Dagestanu apelowały do mieszkańców o pozostanie w domach.
Atak w Derbencie. Pożar synagogi i śmierć duchownego
"Według informacji z biura prasowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Dagestanu, około godziny 18 czasu moskiewskiego w Derbencie nieznane osoby z broni automatycznej ostrzelały synagogę i cerkiew" - przekazała szefowa służby prasowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Dagestanu Gajana Garijewa.
W wyniku ataku spłonęły synagoga i cerkiew. Zginął też jeden duchowny.
Sprawcy starli się z funkcjonariuszami. Zginął m.in. szef policji z jednej z pobliskich miejscowości, który przybył na pomoc swoim kolegom z Derbentu.
Siły specjalne szturmowały budynek, w którym ukryli się napastnicy. Służby zabiły dwóch sprawców ataku.
Atak w Machaczkale. Celem posterunek policji
W Machaczkale, stolicy Dagestanu napastnicy ostrzelali posterunek policji. Celem ataku - podobnie jak w Derbencie - była też cerkiew, gdzie zastrzelony został jeden cywil. Niedługo później poinformowano, że służby zlikwidowały dwóch napastników.
Z kolei w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z plaży w Machaczkale, gdzie widać zatrzymanie dwóch kolejnych osób.
Do walk została włączona Rosgwardia. TASS poinformował o śmierci jednego z żołnierzy. Zginęło też kolejnych dwóch napastników.
W sieci pojawiały się nagrania ukazujące pojazdy opancerzone na ulicach miasta. Władze zdementowały doniesienia rozpowszechniane w mediach społecznościowych o 19 zakładnikach. Podano, że są to osoby, które schroniły się w jednym z budynków dla własnego bezpieczeństwa.
Zamknięte zostały drogi wyjazdowe w obawie, że wspólnicy napastników będą chcieli uciec z miasta.
W Dagestanie w związku z sytuacją odwołane zostały wszystkie imprezy masowe.
Rosyjski Narodowy Komitet Antyterrorystyczny zakwalifikował oba zdarzenia jako ataki terrorystyczne. Departament Śledczy Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej dla Republiki Dagestanu wszczął postępowanie w kierunku dokonania zamachów terrorystycznych w obu miastach.
Zatrzymanie szefa lokalnych władz. Jego synowie mogli być wśród napastników
Zatrzymano szefa rejonu siergokalińskiego w Dagestanie Mahometa Omarowa w związku z udziałem jego synów w atakach w Machaczkale.
Jego dom został przeszukany.
"Nieznane osoby otworzyły ogień do samochodu z policjantami w centrum wioski Siergokała, jeden funkcjonariusz został ranny" - podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Dagestanu. Zdarzenie mogło być powiązane z zatrzymaniem Omarowa.
Polityk został przesłuchany. Zadeklarował, że poda się do dymisji.
Według ustaleń opublikowanych przez Interfax, wśród napastników było trzech jego synów i siostrzeniec.
Strzelanina na granicy Abchazji i Rosji
Ria Novosti poinformowała też o kolejnej strzelaninie na terenie Federacji Rosyjskiej, na pograniczu z Abchazją.
Strzały padły w pobliżu punktu kontrolnego.
Według agencji Interfax jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne.
Ze wstępnych ustaleń ma wynikać, że powodem zdarzenia był konflikt osobisty między obywatelem Rosji a mieszkańcem Abchazji.
---
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!