W niedzielę w Dagestanie doszło do serii ataków terrorystycznych. Napastnicy ostrzelali świątynie a także starli się z policją w miastach, które oddalone są od siebie o około 125 km. Zginęło sześciu funkcjonariuszy, jednak liczba ofiar może wzrosnąć. W momencie pisania tego artykułu na ulicach Derbentu i Machaczkały trwa wymiana ognia, a na ulicach pojawiły się wozy opancerzone. Niedługo po pierwszych doniesieniach o atakach, głos w sprawie zabrał deputowany Dumy Państwowej z Dagestanu Abdulchakim Gadzhijew, który "wskazał winnych". Uważa on, że "za atakiem terrorystycznym w republice stoją służby wywiadowcze Ukrainy i państw NATO" - podaje prorosyjska agencja Ria Novosti. Ataki w Dagestanie. Dmitrij Miedwiediew znalazł "winnych". "Niczym się dla nas nie różnią" Do zdarzenia odniósł się także Dmitrij Miedwiediew, który wyraził podobną opinię. "Dranie z USA dostarczają rakiety kasetowe i pomagają w ich namierzaniu. Dranie w Kijowie celują w plażę z pokojowo nastawionymi ludźmi i naciskają przycisk. Obaj spłoną w piekle" - napisał propagandysta. Nawiązał do eksplozji na Krymie, do której doszło po tym, jak Rosjanie zestrzelili rakietę nad półwyspem. "Wszystko, co się wydarzyło, to nie działania wojskowe, ale podły i nikczemny akt terrorystyczny przeciwko naszemu narodowi. Podobnie jak ataki w Dagestanie" - dodał wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. "Tak więc teraz oni wszyscy - amerykańskie władze, reżim (kijowski - red.) i obłąkani fanatycy - niczym się dla nas nie różnią" - podkreślił były prezydent Rosji. Złożył także kondolencje rodzinom ofiar. Napłynęło także stanowisko prezydenta Inguszetii, autonomicznej republiki wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej, które przekazała Ria Novosti. Stwierdził on, że "wydarzenia w Sewastopolu i Dagestanie są ogniwami tego samego łańcucha, a wrogowie próbują zdestabilizować sytuację wewnątrz kraju". Dagestan. Ramzan Kadyrow reaguje na ataki. Chce pomóc Do ataków w Dagestanie odniósł się także w mediach społecznościowych Ramzan Kadyrow. Przywódca Czeczenii stwierdził, że "terroryści po raz kolejny pokazali swoją podłą i tchórzliwą naturę". "Jak zawsze, na swoje ofiary wybrali nieuzbrojonych i bezbronnych ludzi. Jak ostatni tchórze, zabili starego, chorego księdza. To, co się stało, wygląda na nikczemną prowokację i próbę wywołania niezgody między wyznaniami" - dodał. We wpisie przekazał też, że "tylko ostatni podludzie mogą zrobić coś takiego i powinni zostać zniszczeni na miejscu". "Jestem pewien, że dagestańscy stróże prawa znajdą każdego winnego i sprawią, że terroryści poniosą karę, na jaką zasługują" - napisał Kadyrow. Czeczeński przywódca, oprócz kondolencji, złożył także deklarację - "jesteśmy gotowi udzielić wszelkiej pomocy w znalezieniu i schwytaniu przestępców, jeśli nasza pomoc będzie potrzebna". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!