Decyzja przewodniczącego parlamentu Gruzji ogłoszona została tuż po godzinie 11 czasu lokalnego (9 w Polsce - red.). Szalwa Papuaszwili w oświadczeniu dla mediów stwierdził, że przyjęta ustawa "wzmocni system odporności politycznej, gospodarczej i społecznej na ingerencje z zewnątrz". Podpis szefa parlamentu to w ścieżce legislacyjnej Gruzji odpowiedź na wcześniejsze weto prezydent kraju. - Podejście prawne jest proste i jasne. Jeśli organizacje pozarządowe i media chcą uczestniczyć w procesie decyzyjnym przy wsparciu finansowych obcych rządów i mieć wpływ na życie Gruzinów, muszą spełniać minimalne standardy przejrzystości. Społeczeństwo musi wiedzieć, kto za każdym stoi - stwierdził Papuaszwili. "Rosyjska ustawa" podpisana. Jak będzie działać nowe prawo? Polityk podkreślił, że sam proces przyjmowania ustawy był wyjątkowo trudny ze względu na "zewnętrzne naciski i działania opozycji". - Dwa miesiące byliśmy świadkami gróźb, szantażu, stygmatyzacji. Widzieliśmy ministrów obcych krajów protestujących przeciwko wybranemu przez naród rządowi. Byliśmy świadkami upamiętniania Majdanu i kopiowania jego estetyki - przekonywał. - Widzimy, że z biegiem czasu wszystkie mity powstałe na skutek dezinformacji zostały rozwiane, emocje opadły, a wielu obywateli, którzy przyłączyli się do protestu radykalnej opozycji przekonało się, że tak naprawdę ustawa "o przejrzystości" zwiększy odpowiedzialność i możliwość rozliczania niektórych podmiotów - dodał. Według przepisów gruzińskiego prawa, od momentu podpisania ustawy przez przewodniczącego parlamentu i opublikowania jej w odpowiednim dzienniku, Ministerstwo Sprawiedliwości będzie miało 60 dni na przygotowanie niezbędnych przepisów. Od tego czasu uruchomiony ma zostać elektroniczny portal, w którym organizacje i stowarzyszenia pozarządowe, a także media, będą miały obowiązek rejestracji i publikacji sprawozdań finansowych. Zmiany, które wejdą w życie obowiązywać będą podmioty, których ponad 20 procent dochodów pochodzi z zagranicy. Po rejestracji tego typu organizacje czy media oficjalnie nazywane będą jako"organizacje działające w interesie zagranicznym". Projekt nowych przepisów nazywany w mediach "ustawą o zagranicznych agentach" jest kopią rozwiązań znanych z Federacji Rosyjskiej. Tamtejsze władze od kilku lat skutecznie blokują działalność stowarzyszeń i mediów, a często także osób prywatnych, które są rzekomo "zagranicznymi agentami". Ustawa o "zagranicznych agentach". Opozycja apeluje o sankcje na rząd Decyzja gruzińskiego parlamentu nie została zaakceptowana przez partie opozycyjne, które wystosowały specjalny apel do społeczności międzynarodowej. W tekście zaapelowano o natychmiastowe wprowadzenie sankcji na osoby odpowiedzialne na wprowadzenie ustawy w życie. "Sygnatariusze apelu zwracają się do społeczności międzynarodowej o potępienie ataku na biuro partii Zjednoczony Ruch Narodowy i innych aktów przemocy dokonywanych przez rząd oraz do zajęcia zdecydowanego stanowiska w odpowiedzi na rażące naruszenia praw człowieka i demokracji w Gruzji" - napisano. "Niezbędne jest zastosowanie skutecznych środków ograniczających, w tym sankcji personalnych, aby powstrzymać alarmujące wpływy rosyjskiego reżimu w Gruzji oraz chronić prawa i wolności narodu gruzińskiego" - wezwano. Według przedstawicieli partii opozycyjnych, od momentu rozpoczęcia prac nad ustawą, w kraju nasiliły się represje wobec polityków odrzucających prorosyjskie rozwiązania prawne. W ostatnich dniach doszło m.in. do pobicia lidera antyrosyjskiego Ruchu Przeciwko Okupacji Dawita Kacarawy oraz lidera Zjednoczonego Ruchu Narodowego Lewana Chabeiszwilego. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!