Rosyjska propaganda nie ustaje w wysiłkach, by oczernić Wołodymyra Zełenskiego. Należąca do grupy Gazprom-Media telewizja NTV opublikowała reportaż "Gwiazdy przeciw Zełenskiemu". Pojawia się tam wiele niepotwierdzonych informacji o związkach ukraińskich elit z prostytutkami, ale główne zarzuty dotyczą Wołodymyra Zełenskiego i jego rzekomego uzależniania od narkotyków. Reportaż jest aktywnie promowany przez czołowych przedstawicieli rosyjskich władz. "Wiele osób mówi o ciężkim i długotrwałym uzależnieniu Zełenskiego od narkotyków, w szczególności kokainy. Głównie ci, którzy widzieli go na planie" - napisała w Telegramie rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa. "Wiadro kokainy" O tym, że Zełenski ma być uzależniony, opowiada rosyjska aktorka Dana Borysowa. Wspomina dwa wydarzenia. Pierwszy raz miała spotkać przyszłego prezydenta Ukrainy w 2005 roku na imprezie filmowej we Lwowie. Wówczas 29-letnia Borysowa miała jeszcze nie mieć doświadczenia z narkotykami. Jak sama mówi, nie wiedziała, że kokainę nazywa się "białym śniegiem". - Gospodarz wieczoru zwrócił się do mnie: chciałbyś "białego śniegu"? Gapiłem się na niego jak głupia. Pomyślałam, że proponuje wyjście na ulicę i porzucanie się śnieżkami - relacjonuje kobieta. Na imprezie miało się też znajdować około 5-6 litrowe wiadro "całkowicie wypełnione białym proszkiem". Według Borysowej "ludzie na Ukrainie zawsze konsumowali dużo więcej niż my". Powiedziała też, że Zełenski "nie stał z boku", "podchodził do wiadra" i "aktywnie degustował". Borysowa: Zełenski liże zęby Kolejne spotkanie odbyło się w 2011 roku. Zełenski i Borysowa wspólnie brali udział w programie rozrywkowym. - Na własne oczy widziałam, jak brał narkotyki. (...) Widziałam jak brał kokainę - stwierdziła aktorka. Przyznaje też, że wówczas już sama była narkomanką. Zdaniem autorów reportażu z tego powodu zna temat i dlatego pokusili się o zadziwiającą próbę udowodnienia, że Zełenski stale bierze narkotyki. Mianowicie w reportażu Borysowa ogląda nagrania z konferencji prasowych czy mediów społecznościowych prezydenta Ukrainy i komentuje jego zachowanie. Jej zdaniem Zełenski "nadal jest aktywnym narkomanem", ponieważ Zełenski "wierci się, drga, liże zęby i drapie się po nosie". Więcej dowodów nie przedstawiono. Kim jest Dana Borysowa? Aktorka to jedna z najpopularniejszych osobowości telewizyjnych w Rosji. Sama twierdzi, że od pięciu lat nie bierze narkotyków i pomaga osobom w uzależnieniach. Jednak w przeszłości od tego typu środków nie stroniła. Była pierwszą kobietą z byłego ZSRR, która otrzymała propozycję pozowania dla "Playboya". Kilka lat temu media obiegła sprawa nagich zdjęć Borysowej. Do jej urządzeń włamali się hakerzy, którzy pokazali nie tylko fotografię, ale również sceny seksu. Najpierw Borysowa twierdziła, że to zemsta jej byłego męża, z którym rozstała się po kilku miesiącach związku. Następnie wyszło na jaw, że urządzenia Borysowej skradziono podczas jej pobytu w tajlandzkim ośrodku leczenia uzależnień. Ponieważ w mediach społecznościowych pojawiały się kolejne nagrania, na których Borysowa nie tylko była naga, ale uprawiała seks, kobieta przyznała, że miała w życiu epizod, kiedy była uzależniona od narkotyków i prostytuowała się. "Miałam związki, w których dostawałam pieniądze za seks. Takich spotkań nie było jednak zbyt wiele" - podkreśliła w jednym z wywiadów. Zaznaczyła też, że "była wolną kobietą". "Nie miałam faceta, a potrzebowałam tych pieniędzy. Nikogo ani nie okradałam, ani nie zabiłam" - tłumaczyła. Udział w materiale oczerniającym Zełenskiego nie powinien dziwić, ponieważ Borysowa w ostatnim czasie aktywnie wspiera rosyjskie władze. Minister obrony Siergiej Szojgu odznaczył ją nawet orderem za promowanie rosyjskiej armii.