O rzekomym zagrożeniu dla bezpieczeństwa wewnętrznego w Mołdawii Witalij Ignatiew mówił na antenie telewizji Pierwszy Pridniestrowski. Polityk samozwańczej republiki podkreślił, że polityka władz w Kiszynowie jest zaprzeczeniem statusu, który został zapisany w konstytucyjnych przepisach. - Doskonale rozumiemy, że Mołdawia według konstytucji wydaje się być państwem neutralnym, ale uczestniczy w ćwiczeniach wojskowych i otrzymuje pomoc wojskową, w tym materiał w postaci broni od bloku wojskowego NATO - stwierdził. - To nie jest struktura neutralna, to blok wojskowy, dość agresywny, jeśli spojrzeć na to z historii działań tego bloku, zatem jest to oczywiste zagrożenie dla bezpieczeństwa, zagrożenie dla stabilności - dodał. Według szefa MSZ Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawii obywatele całego kraju, nie tylko regionu Naddniestrza, obawia się zbliżenia z Sojuszem Północnoatlantyckim. - Otrzymaliśmy prośby od mieszkańców Mołdawii, którzy są bardzo zaniepokojeni, którzy również nie chcą, aby pojawiły się dla nich jakiekolwiek problemy. Każdy normalny człowiek doskonale rozumie, że tego rodzaju ćwiczenia, militaryzacja, wsparcie wojskowe, jakieś skoki ze spadochronami to objawy bardzo niezdrowe, bardzo niepokojące - podkreślił. Rosyjskie wojska w Naddniestrzu. Ignatiew o "gorącym punkcie" na mapie Europy Wypowiedź Witalija Ignatiewa na temat rzekomego zagrożenia dla bezpieczeństwa w regionie nie jest pierwszym tego typu komunikatem politycznym. Kilkanaście dni wcześniej polityk odnosił się do propozycji władz w Kiszyniowie wzywającej do wycofania rosyjskich jednostek z Naddniestrza. - Jeśli chodzi o wezwania Kiszyniowa do wycofania wojsk rosyjskich i przeformułowania operacji pokojowej, to jak wielokrotnie podkreślamy, kwestie do omówienia dopiero po ostatecznym, sprawiedliwym rozwiązaniu konfliktu mołdawsko-naddniestrzańskiego - przekonywał. - Ukrywanie zamiaru jednostronnego promowania tych kwestii, to niebezpieczna droga do pojawienia się kolejnego gorącego punktu na mapie Europy - podsumował. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!