Rosja może ruszyć na państwa NATO? Sojusz ma "tylko jedno rozwiązanie"

Adrianna Rymaszewska

Adrianna Rymaszewska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
839
Udostępnij

Mobilność wojsk jest warunkiem koniecznym dla powodzenia operacji - uważa gen. Alexander Sollfrank, szef Połączonego Dowództwa Wspracia (JSEC) NATO. W ten sposób odnosi się on do sytuacji obrony krajów bałtyckich NATO przed ewentualną rosyjską agresją. Jak wskazuje, same wojska sojusznicze stacjonujące na Litwie, Łotwie i w Estonii to za mało, by móc odperzeć agresora. Jeśli nie powstaną autostrady i szybka kolej, może dojść do swoistego wyścigu na czas.

Rosną obawy przed rosyjską agresją na Litwie, Łotwie i w Estonii
Rosną obawy przed rosyjską agresją na Litwie, Łotwie i w EstoniiKAY NIETFELD / DPA / dpa Picture-Alliance via AFPAFP

Gen. Alexander Sollfrank nie ma wątpliwości, że bez wprowadzenia procedur i zbudowania porządnej infrastruktury, dzięki której możliwy byłby przerzut ciężkiego uzbrojenia i amunicji, państwa bałtyckie NATO mogą znaleźć się w dramatycznej sytuacji w obliczu potencjalnego konfliktu z Rosją.

W rozmowie z Reutersem przypomina, że wojna w Ukrainie udowodniła, iż to logistyka decyduje o zwycięstwie lub porażce z armia Putina. Co to oznacza? Ogromne wyzwanie dla Litwy, Łotwy i Estonii.

Wojna w Ukrainie. Fatalne prognozy dla państw bałtyckich NATO

Choć od kilku miesięcy w NATO są  także Finlandia i Szwecja, a to daje tzw. "głębię strategiczną" i znacznie ułatwia obronę wspomnianych krajów, eksperci wciąż pełni są obaw.

W kreślonych scenariuszach pojawią się i takie, w których Rosji udałoby się błyskawicznie zająć Litwę, Łotwę i Estonię jeszcze zanim dotarłyby tam wojska alianckie, a niewielkie jednostki sojusznicze, stacjonujące dziś w państwach bałtyckich niewiele miałyby do powiedzenia.

Jak donosi "Rzeczpospolita", szczególnie niebezpieczne byłoby równoczesne uderzenie Rosjan w południową Litwę z obwodu królewieckiego i Białorusi. Wtedy państwa bałtyckie zostałyby całkowicie od Polski, a ich los zależałby jedynie od wyniku "wyścigu z czasem".

Rosyjski atak wciąż groźny. Litwa, Łotwa i Estonia przegrywają z logistyką

Dziennik przypomina, że od poniedziałku działa już ostatni odcinek Via Baltica, łączący zachód Europy z polsko-litewską granicą w Budzisku, a do końca 2025 r. uruchomiona ma zostać autostrada między Budziskiem a Mariampolem na południu Litwy.

Z Mariampola z kolei z łatwością można dojechać do Kowna. Problemy pojawiają się jednak, gdy zaczniemy mówić o pracach nad Via Baltica na Łotwie i w Estonii. Tam temat przez lata zaniedbywano. Z odsieczą nie przybywa także kolej.

Mimo iż Helsinki i Warszawę ma połączyć tzw. Rail Baltica, rosnące koszty inwestycji, wysoka inflacja, biurokracja i rozszerzanie zakresu prac projekt opóźniony jest o co najmniej pięć lat. Same koszty wzrosły już czterokrotnie - z 5,8 mld euro do 23,8 mld euro, a na ich pokrycie nie stać dziś ani Litwy, ani Łotwy, ani Estonii.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Bartoszewski w "Graffiti" o urodzinach Milosza Zemana: Sugerowaliśmy prezydentowi, żeby tego nie robił
      Bartoszewski w "Graffiti" o urodzinach Milosza Zemana: Sugerowaliśmy prezydentowi, żeby tego nie robiłPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na