Chociaż dramat rozegrał się pod koniec lipca 2022 roku, o sprawie dopiero teraz informuje brytyjska prasa. Do tragedii, jak podkreśla mąż 38-letniej Liny, doszło w zaledwie kilka minut. Vishal Maugi przyjechał wraz z rodziną do Cancun w Meksyku na odpoczynek w czasie wakacji. Feralnego dnia wspólnie z żoną postanowili odwiedzić popularną plażę w pobliżu Playa del Carmen, gdzie zatrzymali się w hotelu. Tragedia w Meksyku. 38-latka zginęła na oczach córek Mężczyzna zniknął na zaledwie dwie, może trzy minuty, by wrócić po torbę plażową. W tym czasie, jak pisze "The Sun", Lina Dilipkumar wraz z córkami weszły do oceanu. Zabawa, która miała sprawić radość dziewczynkom, szybko zamieniła się w horror. Na pozór spokojna woda zaczęła pienić się od fal. Dziewczynki oraz ich matka zaczęły zmagać się z prądem, który wciągał je coraz głębiej. Gdy Vishal wrócił, na brzegu zastał krąg ludzi, stłoczonych wokół jego córek. "Plażowiczom udało się pomóc starszej z córek. Podszedłem do ratownika i kazałem mu pomóc w poszukiwaniu mojej żony, ponieważ nikt nie mógł jej znaleźć" - czytamy z oświadczeniu opublikowanym przez mężczyznę. Czytaj też: Tragedia na wakacjach. Siedmiolatka zginęła na oczach ojca Meksyk. Kobieta z Wielkiej Brytanii utonęła. Dramat na wakacjach Jak przekazał, ratownik wziął skuter wodny i ruszył na pomoc. Po chwili wrócił na brzeg z ciałem 38-letniej Brytyjki. O życie kobiety na miejscu walczyli sanitariusze, a później medycy w karetce oraz w szpitalu. Niestety, 38-letnia Lina zmarła. "Po około 30 minutach wyszedł lekarz i powiedział, że mojej żonie nie udało się pomóc" - napisał Vishal, który w oświadczeniu podziękował władzom Wielkiej Brytanii oraz Meksyku za pomoc w trudnym dla niego czasie. Przypuszczalną przyczynę śmierci kobiety potwierdził koroner. Jak przekazał, 38-letnia Lina zmarła w wyniku utonięcia.