W Brukseli zakończył się w nocy z czwartku na piątek pierwszy dzień szczytu Rady Europejskiej, na której kraje Unii Europejskiej nie doszły do porozumienia w sprawie migracji. Premier Mateusz Morawiecki na szczycie UE przedstawił propozycję projektu w tej sprawie. Wyzywał Radę Europejską, żeby powrócić do konsensusu. W takiej sytuacji Rada Europejska byłaby zobowiązana, zgodnie ze swoimi poprzednimi konkluzjami z 2016, 2018 i 2019 roku, do powrotu do konsensusu w sprawie pakietu dotyczącego polityki migracyjnej i azylowej. Morawiecki zaproponował, aby decyzje o tym, jak najlepiej wspierać kraje dotknięte masowym napływem migrantów, należały do państw członkowskich i ich obywateli. Zgodnie z polską propozycją, Rada Europejska miałaby potwierdzić, że relokacje i przesiedlenia będą odbywać się na zasadzie dobrowolności. Polskie postulaty poparły Węgry, Niemcy były przeciwne Według źródeł portalu informacyjnego Politico, kanclerz Niemiec Olaf Scholz miał określić polskie postulaty jako "niedopuszczalne". Poparł je z kolei premier Węgier Viktor Orban, który zablokował konkluzje Rady Europejskiej, domagając się uwzględnienia w nich postulatów Polski. Te, jak zapowiadał Mateusz Morawiecki, polegają na próbie przekonania innych krajów do podejmowania decyzji dotyczących polityki migracyjnej w sposób jednomyślny. Polska jednoznacznie się sprzeciwiła W pierwszej połowie czerwca kraje UE przyjęły stanowisko do negocjacji pakietu migracyjno-azylowego z Parlamentem Europejskim - przy sprzeciwie Polski i Węgier. Stanowisko nie mówi o obowiązkowej relokacji, ale "obowiązkowej solidarności". Polega ona na tym, że choć "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji", to "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich". W połowie czerwca Sejm debatował nad kwestią relokacji. Przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, która zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec propozycji. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły.