Jak przypomniał Zełenski we wtorkowym oświadczeniu, "Rosja przeprowadziła kolejny zmasowany atak rakietowy" przeciw jego państwu. - W sumie wystrzeliła 90 pocisków. Uderzyły w system elektroenergetyczny, przedsiębiorstwa, budynki mieszkalne - wyliczył. Mówił, że dziś to, przed czym ostrzegał Kijów od dawna, "wydarzyło się". - Terror nie ogranicza się do granic naszego państwa. Rosyjskie rakiety uderzyły w Polskę - powiedział. Przewodów koło Hrubieszowa. AP: Rakiety z Rosji w Polsce. Zełenski: To atak na zbiorowe bezpieczeństwo Następnie ukraiński prezydent pytał, ile razy politycy z jego państwa alarmowali, iż Rosja - "państwo terrorystyczne" - nie ograniczy się do jego kraju. - Dalszy rozwój rosyjskiego terroru to tylko kwestia czasu. Im dłużej Rosja czuje się bezkarna, tym więcej zagraża każdemu, kto znajdzie się w zasięgu jej rakiet - przestrzegł. Jego zdaniem "wystrzelenie rakiet na terytorium NATO to atak na zbiorowe bezpieczeństwo" i "bardzo istotna eskalacja". - Musimy działać. I chcę teraz powiedzieć wszystkim naszym polskim braciom i siostrom: Ukraina zawsze będzie was wspierać! Zwycięstwo jest możliwe, gdy nie ma strachu! My i wy go nie odczuwamy. Rosja przeciwstawia się światu, terroryzuje nas i wszystkich, do których może dotrzeć. Zróbmy wszystko, żeby ją powstrzymać! - apelował Zełenski. Przewodów. Dmytro Kułeba: Ukraina może udzielić wszelkiej niezbędnej pomocy Z kolei Dmytro Kułeba, ukraiński minister spraw zagranicznych, napisał na Twitterze, że "Ukraina potwierdza swoją pełną solidarność z Polską i jest gotowa udzielić wszelkiej niezbędnej pomocy". "Zbiorowa reakcja na rosyjskie działania musi być twarda i pryncypialna" - dodał, wyliczając proponowane działania. "Szczyt NATO z udziałem Ukrainy w celu wypracowania dalszych wspólnych kroków, co miałoby zmusić Rosję do zmiany kursu eskalacji, dostarczenie Ukrainie nowoczesnych samolotów, takich jak F-15 i F-16, a także systemu obrony powietrznej, aby mogła przechwycić rosyjskie pociski. Dziś ochrona ukraińskiego nieba oznacza ochronę NATO" - zastrzegł. Przewodów. Media: Spadły tam rosyjskie rakiety. Przebieg wydarzeń Przed godz. 16:00 doszło do eksplozji we wsi Przewodowo, pięć kilometrów od granicy z Ukrainą. Leży ona nieopodal miasta Hrubieszów. Zginęły tam dwie osoby. Do zdarzenia doszło przy suszarni zboża. Polskie władze oficjalnie nie podały jeszcze, jaka była przyczyna wybuchu. Zełenski, mówiąc o "eskalacji', nawiązywał do doniesień agencji prasowej AP. Ustaliła ona - powołując się na wysokiego rangą urzędnika wywiadu USA - że w Przewodowie spadły dwie rosyjskie rakiety. Tych informacji nie potwierdzili przedstawiciele władz Polski i Stanów Zjednoczonych.