Prezydent Argentyny wręczył Muskowi nietypowy prezent. "Niech żyje wolność"

Oprac.: Joanna Mazur
Elon Musk otrzymał nietypowy prezent od prezydenta Argentyny. Kiedy miliarder przemawiał na konserwatywnej konferencji w USA, Javier Milei wręczył mu piłę łańcuchową. Na maszynie wycięty został slogan argentyńskiego przywódcy "niech żyje wolność". - To piła łańcuchowa biurokracji - krzyczał Musk ze sceny, wymachując maszyną.

Podczas czwartkowej konserwatywnej konferencji CPAC pod Waszyngtonem na scenie, tuż obok Elona Muska, pojawił się prezydent Argentyny Javier Milei. Polityk postanowił podarować prezent amerykańskiemu miliarderowi, który od miesiąca zasiada w nowej administracji Donalda Trumpa.
USA. Elon Musk z prezentem od Javiera Milei. Dostał piłę łańcuchową
Javier Milei, witając się z Elonem Muskiem, wręczył mu... piłę łańcuchową. Czerwono-srebrna maszyna na tarczy ma wycięty napis w języku hiszpańskim "Viva la libertad, carajo", co można przetłumaczyć na "niech żyje wolność". Agencja Reutera podkreśla, że jest to slogan, którym często posługuje się Milei.
- To piła łańcuchowa biurokracji - krzyczał ze sceny Musk, wymachując błyszczącym narzędziem. USA Today zaznacza z kolei, że piła nawiązuje do cięć wydatków rządowych. To symbol, którego Milei używał do promowania obniżania kosztów w Argentynie. W przeszłości Musk miał chwalić takie rozwiązania.
W czasie kiedy miliarder wymachiwał błyszczącą piłą, na scenie wciąż obecny był prezydent Argentyny, który z zadowoleniem przyglądał się zachowaniu Elona Muska. Zadowolenia nie kryli także zgromadzeni na wydarzeniu - z sali dobiegały okrzyki i oklaski.
Elon Musk krytykuje administrację Bidena. Mówi o "inwestycji" i "zdradzie"
W rozmowie z prowadzącym wydarzenie Elon Musk krytykował administrację Joe Bidena za sposób, w jaki prowadziła politykę migracyjną. Miliarder w szczególności krytycznie odnosił się do aplikacji, z której skorzystało prawie milion osób, aby uzyskać dwuletnie zezwolenie na wjazd do USA, które upoważniało do podjęcia tam pracy.
W ocenie Muska ruch Bidena i Partii Demokratycznej miał na celu zagarnięcie dla nich większego poparcia w wyborach od tzw. stanów wahających się. Działania poprzedniej administracji w tej kwestii wprost nazwał "inwestycją". - Wiele osób nie do końca zdaje sobie sprawę, że było to prawdziwe oszustwo na dużą skalę, mające na celu przechylenie szali demokracji w Ameryce - mówił Elon Musk. Pytany przez prowadzącego wydarzenie, czy to zdrada, potwierdził.
Miliarder odpowiada w administracji Donalda Trumpa za Departament Efektywności Rządu (DOGE). Republikanin polecił Muskowi radykalne cięcia budżetowe w kraju, a w ostatnim czasie powierzył mu m.in. misję sprawdzenia Departamentu Edukacji oraz Pentagonu i przyjrzenia się, jak wydatkowane są tam pieniądze.
Źródła: Reuters, USA Today, Associated Press
Zobacz również:
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!