Potężne uderzenie pogody w amerykańskie miasto. Tysiące ludzi bez prądu
Miasto uszkodzone przez burzę. Miejscowość sąsiadująca z Phoenix doświadczyła prądu zstępującego, który zniszczył wiele tamtejszych budynków i powyrywał drzewa z korzeniami. Ponad 30 tys. domów nie miało prądu. Od kilku dni wichury zbierają śmiertelne żniwo na wschodzie USA. W Nowym Jorku zginęła kobieta uderzona przez panel słoneczny porwany przez gwałtowny podmuch.

W skrócie
- Burza z prądem zstępującym nawiedziła miasto Tempe w stanie Arizona. Wiele domów zostało uszkodzonych.
- Kilkadziesiąt tysięcy budynków nie miało prądu, a ponad 130 osób ewakuowano.
- W ostatnich dniach wichury spowodowały śmierć co najmniej trzech osób na wschodzie USA.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Niebezpieczna burza uderzyła w poniedziałek po południu w miasto Tempe w hrabstwie Maricopa, w południowo-zachodniej części amerykańskiego stanu Arizona. Nie przyniosła jednak tornada, lecz prąd zstępujący, który spowodował zniszczenia porównywalne z bardziej znanym żywiołem.
Prąd zstąpił na Tempe. Ewakuowano 130 osób
Burza zaczęła się w poniedziałek około godz. 13:00 lokalnego czasu i trwała przez około trzy godziny - informują amerykańskie media. Silny wiatr zrywał dachy z domów i wyrywał drzewa z korzeniami, powalając linie energetyczne.
W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania dokumentujące siłę burzy:
W pewnym momencie bez prądu pozostawało ponad 34 tys. odbiorców, we wtorek elektryczność wciąż nie docierała do około 10 tys. domów.
Z najbardziej zniszczonych domów trzeba było ewakuować ponad 130 osób, które umieszczono w tymczasowym schronisku.
Na miejscowość spadł prąd zstępujący (downburst), który zwykle jest zjawiskiem krótkotrwałym, ale bardzo intensywnym. Jego przebieg zarejestrowały radary pogodowe nadzorowane przez Amerykańską Służbę Pogodową (NWS) w Phoenix. Według wskazań instrumentów wiatr osiągał tam prędkość około 100-110 km/h.
Tempe to miasteczko graniczące ze stolicą stanu, Phoenix. Ta sama burza spowodowała również szkody w samej metropolii.
Mocno ucierpiało zoo w Phoenix - wichura powaliła wiele tamtejszych drzew, na szczęście żadne zwierzę nie ucierpiało. Z powodu zniszczeń zoo w Phoenix pozostanie zamknięte przez kolejne dwa dni.
Niebezpieczne wichury w ostatnich dniach nawiedziły również wschodnią część Stanów Zjednoczonych. Tam burze spowodowały śmierć co najmniej trzech osób.
Niebezpiecznie w Nowym Jorku
W niedzielę doszło do tragedii Nowym Jorku. W Brooklynie zginęła 76-letnia kobieta, po tym jak wichura zerwała panel słoneczny. Długi na około dwa metry fragment instalacji uderzył ją w głowę. Kobietę zabrano do szpitala, gdzie stwierdzono jej zgon.
W poniedziałek doszło do katastrofy samolotu w Massachusetts. Awionetka spadła na ziemię podczas intensywnej ulewy, której towarzyszył porywisty wiatr. W wypadku zginęły dwie osoby a jedna została ranna.
Na początku tygodnia porywisty wiatr, osiągający miejscami ponad 80 km/h, odnotowywani w stanach Karolina Północna, Wirginia, Maryland, Delaware, New Jersey i Nowy Jork.
Z powodu sztormu i wysokich fal w wielu miejscach na wybrzeżu Atlantyku obowiązują ostrzeżenia przed podtopieniami. W wielu miejscach na wybrzeżu stanu New Jersey obowiązuje z tego powodu stan wyjątkowy.
Źródło: ABC News, ABC15.com, NBC, CNN
-----










