Poniedziałkowa decyzja TSUE oznacza, że Polska przegrała postępowanie, jakie wytoczyła jej w 2021 r. Komisja Europejska, wnosząc skargę. TSUE zastrzegł, że kontrola, czy państwo członkowskie przestrzega "wartości i zasad takich jak państwo prawne, skuteczna ochrona sądowa i niezależność sądownictwa", w pełni należy do jego kompetencji. Jak orzekł, Izba Dyscyplinarna SN "nie spełnia wymogu niezawisłości i bezstronności". "Już sama perspektywa narażenia sędziów, którzy mają stosować prawo Unii, na ryzyko, że taki organ będzie mógł orzekać w kwestiach dotyczących ich statusu i pełnienia przez nich urzędu, w szczególności poprzez zezwalanie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej lub jego zatrzymanie (...) może godzić w ich niezawisłość" - czytamy w komunikacie prasowym Trybunału. Wyrok TSUE ws. polskich sądów. Wskazał, gdzie RP naruszyła prawo UE W ocenie TSUE przepisy zakwestionowane przez Komisję mają "szeroki i nieprecyzyjny charakter", a kontekst, w którym zostały przyjęte, jest "szczególny". Z tego względu "mogą one podlegać wykładni pozwalającej wykorzystać system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów oraz przewidziane w tym systemie kary w celu uniemożliwienia sądom krajowym przeprowadzania oceny, czy sąd lub sędzia spełnia wynikające z prawa Unii wymogi związane ze skuteczną ochroną sądową, w razie potrzeby także w drodze wystąpienia do Trybunału w trybie prejudycjalnym". Jak dodano, uchwalone w ten sposób przepisy są "niezgodne z gwarancjami dostępu do niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy". W opinii TSUE wspomniane gwarancje oznaczają, że "w niektórych okolicznościach sądy krajowe są zobowiązane zbadać, czy one same lub wchodzący w ich skład sędziowie albo też inni sędziowie lub sądy spełniają wymogi przewidziane w prawie Unii". Unijny trybunał stwierdził też, że sytuacja, w której tylko Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych może weryfikować poszanowanie zasadniczych wymogów dot. skutecznej ochrony sądowej, narusza prawo UE. "Spełnienie tych wymogów należy bowiem zapewnić w sposób przekrojowy we wszystkich materialnoprawnych dziedzinach stosowania prawa Unii oraz przed wszystkimi sądami krajowymi rozpatrującymi sprawy z zakresu tych dziedzin" - uznano. TSUE wskazał, że prawa do ochrony danych osobowych sędziów były naruszone Jak czytamy w komunikacie TSUE "tymczasem monopolistyczna kontrola wprowadzona ustawą zmieniającą (...) może przyczynić się do jeszcze większego osłabienia prawa podstawowego do skutecznej ochrony sądowej, które jest zapisane w prawie Unii" - przestrzegł. W ocenie Trybunału "przepisy krajowe zobowiązujące sędziów do złożenia pisemnego oświadczenia wskazującego na ich członkostwo w zrzeszeniu, działalność w fundacji nieprowadzącej działalności gospodarczej lub partii politycznej i przewidujące udostępnienie tych informacji w postaci elektronicznej, naruszają prawa podstawowe sędziów do ochrony danych osobistych i do poszanowania życia prywatnego". TSUE orzekł, iż takie dane mogą "ujawniać poglądy polityczne lub przekonania religijne lub światopoglądowe sędziów". "Ich udostępnienie w postaci elektronicznej mogłoby umożliwić swobodny dostęp do wspomnianych danych również osobom, które ze względów niezwiązanych z deklarowanym celem interesu ogólnego dążą do uzyskania informacji o osobistej sytuacji sędziego", a to może prowadzić do "niezasłużonej stygmatyzacji" - zauważył Trybunał. Częściowo skarga Komisji Europejskiej została oddalona. Polska ma pokryć, poza własnymi kosztami, koszty postępowania poniesione przez KE, w tym związane z tzw. środkami tymczasowymi. Decyzja TSUE ws. Polski. Koniec naliczania kar Skarga KE dotyczyła nowelizacji ustaw dotyczących polskiego wymiaru sprawiedliwości, które wprowadzono w 2019 roku. Zdaniem unijnych urzędników były one niezgodne ze wspólnotowym prawem. W toku postępowania, na wniosek Komisji Europejskiej, wiceprezes Trybunału postanowieniem z 14 lipca 2021 r. nakazała Polsce zawieszenie stosowania kwestionowanych przepisów, a w szczególności przepisów dotyczących kompetencji Izby Dyscyplinarnej SN do czasu wydania wyroku w sprawie. W październiku 2021 r. TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie za to, że nie zawiesiła stosowania przepisów, odnoszących się do uprawnień ówczesnej Izby Dyscyplinarnej SN wobec sędziów. 15 lipca 2022 r. weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstała Izba Odpowiedzialności Zawodowej. W listopadzie 2022 r. polski rząd złożył wniosek o wstrzymanie naliczania kar, uzasadniając go m.in. likwidacją Izby Dyscyplinarnej. KE odmówiła, twierdząc, że Polska nie w pełni zrealizowała postanowienie z 14 lipca 2021 r. Decyzja TSUE z poniedziałku oznacza, że kary - których wysokość w międzyczasie spadła do 500 tys. euro dziennie - nie będą już naliczane. Decyzja TSUE ws. Polski. Kolejna nowelizacja 13 stycznia 2023 r. Sejm uchwalił kolejną nowelizację ustawy o SN. Zgodnie z nią m.in. sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. NSA ma przejąć także m.in. kompetencje do rozstrzygania spraw immunitetowych sędziów wszystkich sądów. Nowela przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego. 10 marca 2023 roku Polska wystąpiła do TSUE z wnioskiem o uchylenie lub o zmianę postanowienia o nałożeniu na nią wspomnianej kary pieniężnej. Na poparcie tego wniosku podniosła, że w konsekwencji wprowadzenia zmian w prawie zastosowała się w pełni do zobowiązań ciążących na niej na mocy środków tymczasowych.