W debacie o porozumieniu azylowym osiągniętym w UE głos zabrali ministrowie spraw wewnętrznych krajów związkowych rządzonych przez CDU. Chcieliby przywrócenia kontroli na granicy państwowej Niemiec. - Mają one (kontrole - red.) krótkotrwały efekt i mogą zostać przerwane równie szybko, jeśli kompromis azylowy UE wejdzie w życie - powiedział w sobotę minister spraw wewnętrznych Saksonii Armin Schuster (CDU). Niemcy: CDU chce przywrócenia kontroli na granicach. Także z Polską Kanclerz Olaf Scholz (SPD) bronił kompromisu azylowego na Kongresie Kościoła Protestanckiego, odbywającym się w Norymberdze. Tymczasem niemieckie gminy obawiają się kolejnych problemów w związku z przyjmowaniem uchodźców i migrantów. Minister spraw wewnętrznych Hesji Peter Beuth (CDU) powiedział w sobotę gazecie "Bild", że rządowi federalnemu "nie udało się na poziomie UE złagodzić presji nielegalnej migracji poprzez skuteczne porozumienia europejskie". Federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) nie powinna jego zdaniem "już dłużej zamykać się na żądania dotyczące doraźnych kontroli granicznych". Armin Schuster powiedział gazecie: - Ze względu na obecną wysoką presję migracyjną, nadal potrzebne są tymczasowe, zależne od sytuacji kontrole na granicach wewnętrznych UE, także na granicy z Polską. Olaf Scholz: Potrzebujemy szybkich i sprawiedliwych procedur Od czasu kryzysu uchodźczego w 2015 roku wprowadzono kontrole graniczne z Austrią, aby zapobiec przedostawaniu się do Niemiec migrantów z krajów sąsiednich. Na szczycie wewnątrzniemieckim w sprawie uchodźców, który odbył się 10 maja, rząd federalny zgodził się na wprowadzenie kontroli także na granicach z innymi państwami. Kontrole miałyby być przeprowadzane "w zależności od sytuacji". W czwartek wieczorem, po trudnych negocjacjach w Luksemburgu, większość ministrów spraw wewnętrznych UE zgodziła się na kompromis, w celu zakończenia długotrwałego sporu azylowego. Po raz pierwszy kompromis przewiduje procedury azylowe na zewnętrznych granicach UE, ale także dystrybucję migrantów wśród państw członkowskich UE. Kraje, które odmówią przyjęcia migrantów, będą musiały zapłacić grzywnę w wysokości 20 tys. euro za każdego migranta na rzecz funduszu zarządzanego przez Brukselę. Kanclerz Scholz podkreślił wspólną odpowiedzialność państw UE za osiągnięcie "bardziej sprawiedliwej procedury" dystrybucji uchodźców w Europie. Dlatego uzgodniono ustanowienie "mechanizmu solidarności" - powiedział w sobotę na Kongresie Kościoła Protestanckiego. Szef niemieckiego rządu zaznaczył, że potrzebne są szybsze procedury i postęp w cyfryzacji, aby sprawdzić, czy istnieją podstawy do ochrony i czy można udzielić pozwolenia na pozostanie w Europie. Tym, którzy nie mogą przedstawić tych powodów ochrony, należy również powiedzieć: "Musisz wrócić". - To konieczne w celu ochrony prawa do azylu - podkreślił kanclerz. "Krok w celu ograniczenia nielegalnej imigracji do UE" Mario Czaja, sekretarz generalny CDU, nazwał kompromis "pierwszym ważnym krokiem w kierunku ograniczenia nielegalnej imigracji do Unii Europejskiej". Ale to nie koniec - w rozmowie z gazetami grupy medialnej Bayern Czaja zażądał, aby rząd federalny podjął dalsze kroki w celu ograniczenia nielegalnej migracji. Jako przykład wymienił rozszerzenie listy tzw. bezpiecznych krajów pochodzenia. Szef Niemieckiego Związku Miast i Gmin, Gerd Landsberg, powiedział w sobotę gazetom Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND): - Wyraźnie ostrzegamy przed przejściem do porządku dziennego po zawarciu europejskiego kompromisu w sprawie azylu i przed nierozwiązywaniem ważnych kwestii krajowych. Zwrócił uwagę, że kompromis musi jeszcze zostać uzgodniony z Parlamentem Europejskim. Może to spowodować zmiany "lub nawet całkowite fiasko projektu". Jeśli decyzja zostanie podjęta, minie dużo czasu, zanim planowane obiekty na europejskich granicach zewnętrznych zaczną działać. - Nie należy zatem oczekiwać krótkoterminowej ulgi dla miast i gmin w Niemczech - powiedział Gerd Landsberg. Szef parlamentarnej grupy CDU/CSU, Thorsten Frei (CDU), powiedział w sobotę gazecie "Augsburger Allgemeine": - Reforma wspólnej europejskiej polityki azylowej przyniesie efekty w najlepszym razie za dwa lub trzy lata, ale już dziś limit obciążeń został osiągnięty lub przekroczony w wielu gminach. W związku z tym wezwał do podjęcia szybkich kroków na szczeblu krajowym do czasu wejścia w życie ewentualnych ogólnoeuropejskich przepisów. Redakcja Polska Deutsche Welle