Dziś pomimo choroby papież pracował - mianował nowych biskupów i kardynałów. Nominacje otrzymali dwaj biskupi w Brazylii, biskup pomocniczy Zagrzebia oraz dwaj kardynałowie z watykańskiej kongregacji. Rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls w specjalnym komunikacie poinformował, że stan Jana Pawła II jest w normie i sytuacja została ustabilizowana. "Ubiegłej nocy kontynuowano terapię, która miała na celu poprawę funkcjonowania dróg oddechowych, co pozwoliło na stabilizację ogólnego stanu zdrowia" - głosi komunikat. Papież ma zostać w szpitalu co najmniej do niedzieli. Tego dnia prawdopodobnie odmówi on modlitwę Anioł Pański z okna swego pokoju w klinice. 84-letni Jan Paweł II trafił do szpitala wczoraj z powodu obrzęku tchawicy i krtani, co utrudniało mu oddychanie i przełykanie. Wieczorem, natychmiast po przyjeździe do rzymskiej kliniki Gemelli, Ojciec Święty został poddany serii niezbędnych badań, między innymi prześwietleniu klatki piersiowej. Navarro-Valls zaprzeczył natomiast, jakoby papież przeszedł tomografię komputerową. Mimo uspokajających komunikatów, zagraniczni dziennikarze stawiają własne diagnozy. - Jest oczywiste, że jeżeli to nie byłoby absolutnie konieczne, to papieża nie przewożono by karetką do kliniki - twierdzi Philips Pullella, wieloletni korespondent Reutera w Watykanie. - Sądzę, że zwlekano z tą decyzją do ostatniej chwili, wtedy, gdy wystąpiły u papieża kłopoty z oddychaniem. Jan Paweł II ma grypę, ale wiek i jego ogólny stan zdrowia komplikują sytuację. W ciągu ostatnich 10 lat postępująca choroba Parkinsona sprawiła, że mięśnie odpowiedzialne za pracę płuc nie są w pełni wydolne - tłumaczy. - Papież jest przywódcą wielkiej organizacji - Kościoła katolickiego, który zrzesza ponad miliard ludzi - dodaje Philips Pullella. - W Stolicy Apostolskiej są lekarze eksperci, w murach watykańskich działa też specjalna klinika, w której można leczyć pacjentów przy typowych dolegliwościach. Przewiezienie papieża do kliniki Gemelli można porównać z sytuacją taką, gdy prezydent USA opuszcza Biały Dom i jedzie do szpitala wojskowego. To poważna sprawa - twierdzi dziennikarz. Jan Paweł II od kilku dni chorował na grypę i w związku z tym odwołano wszystkie jego wizyty zaplanowane na początek tygodnia, a także wczorajszą audiencję generalną. Jeszcze wczoraj rano Watykan nieoficjalnie informował, że papież czuje się lepiej, gorączka minęła, ma natomiast zapalenie krtani. Za papieża modlą się wierni na całym świecie. Życzenia szybkiego powrotu do zdrowia złożyli mu m. in. prezydent Włoch, główny rabin Rzymu, cała włoska Izba Deputowanych, a także polski premier Marek Belka. Podczas wieczornej mszy w bazylice watykańskiej arcybiskup Franc Rode przekazał wiernym pozdrowienia od hospitalizowanego papieża. - Ojciec Święty dziękuje za okazane uczucia i żarliwe modlitwy w tych chwilach - powiedział arcybiskup Rode. Papież w obiektywie