Władlen Tatarski, który naprawdę nazywał się Maksim Fomin, zginął w niedzielę w wybuchu bomby w kawiarni w Petersburgu. W poniedziałek rosyjskie MSW umieściło na liście osób poszukiwanych urodzoną w 1997 roku kobietę o imieniu Daria Trepowa. Chociaż w notatce nie było wzmianki o jej powiązaniu z wybuchem w restauracji, rosyjskie media informowały, że to właśnie mieszkanka Petersburga była w to zamieszana. Tego samego dnia kobieta została zatrzymana. Wiadomo, że kawiarnia należała do szefa Grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna. W weekendy spotykał się tam klub dyskusyjny "Cyber Z Front". Zamach na Fomina może być ostrzeżeniem dla Prigożyna, który w coraz większym stopniu krytykuje rosyjskie propagandowe tezy na temat wojny na Ukrainie, a nawet pośrednio sygnalizował zainteresowanie prezydenturą w Rosji - twierdzi amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Rosja: Prorządowi propagandyści w panice ISW zwraca uwagę, że wybór miejsca - powiązanego z Prigożynem - mógł być celowy. Think tank przytacza również opinię samego Prigożyna, wygłoszoną po zamachu. Powiedział on, że "nie winiłby kijowskiego reżimu" za zabójstwo Fomina oraz Darii Duginy, córki rosyjskiego ultranacjonalistycznego ideologa Aleksandra Dugina. Doszło do niego w ubiegłym roku. Jak pisze ISW, według Prigożyna za zabójstwem mogła stać grupa radykałów, niepowiązana z Kijowem. Po udanym zamachu rosyjscy propagandziści wpadli w panikę. Z dnia na dzień odwołali spotkania z Rosjanami. Tak zrobił m.in. propagandysta Władimir Sołowjow, odwołał swój "twórczy wieczór". Rosyjski nazista Jegor Cholmagorow również boi się spotykać z fanami i odwołał zaplanowane wcześniej wydarzenia ze swoim udziałem. Propagandystki Margarita Simonian i Tina Kandelaki wzywają z kolei, by ukarać "ukraińskich terrorystów, którzy nadal mają prąd, wodę, działające koleje, restauracje i internet". Dmitrij Pieskow: Dlatego prowadzona jest specjalna operacja wojskowa Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał zamach "aktem terrorystycznym". - Trwa aktywna faza śledztwa. Uzbrójmy się w cierpliwość i poczekajmy na oświadczenia naszych służb specjalnych, które nad tym pracują - powiedział na konferencji prasowej. - Rosja ma do czynienia z reżimem w Kijowie, który wspiera działalność terrorystyczną. To jest reżim, który stoi za zabójstwem Darii Duginy, prawdopodobnie stoi też za zabójstwem Fomina. To reżim, który od lat opowiada się za zabijaniem ludzi, począwszy od 2014 roku. Dlatego prowadzona jest specjalna operacja wojskowa - dodał. Według ISW rosyjskie władze mogą wykorzystać zabójstwo do wzmocnienia autocenzury w Rosji. Zabójstwo nasili podziały w kręgach Z-blogerów, co będzie działać na korzyść Kremla, zainteresowanego dalszym wzmacnianiem kontroli nad przestrzenią informacyjną, m.in. przez wyciszenie krytycznych wobec dyktatora autorów.