Oburzenie w Turcji po raporcie KE. "Kategorycznie odrzucamy"

Oprac.: Joanna Mazur
"Niesprawiedliwy i stronniczy" - w taki sposób tureckie MSZ skomentowało raport Komisji Europejskiej, w którym oceniono wypełnianie przez kraj Recepa Tayyipa Erdogana warunków członkostwa w Unii Europejskiej. W dokumencie wskazano m.in., że Turcja nie przestrzega zasad praworządności w walce z terroryzmem. Resort zaznaczył, że zarzuty są niesprawiedliwe.

W ogłoszonym w środę raporcie znalazła się opinia o "poważnych zaniedbaniach" Turcji w zakresie standardów demokratycznych oraz niezawisłości sądów. KE również uznała, że Ankara w walce z terroryzmem nie przestrzega zasad praworządności, praw człowieka i podstawowych wolności.
"Kategorycznie odrzucamy bezpodstawne oskarżenia i niesprawiedliwą krytykę, szczególnie w odniesieniu do kryteriów politycznych oraz rozdziału dotyczącego sądownictwa i praw podstawowych" - stwierdziło tureckie MSZ w oświadczeniu.
Turcja nie zgadza się z raportem KE. "Niesprawiedliwe zarzuty"
Resort oznajmił, że zarzuty są niesprawiedliwe oraz wskazują na "nieszczerość podejścia UE i wyraźne podwójne standardy". MSZ Turcji zauważyło, że kwestie praw podstawowych są sporne nawet wśród państw członkowskich UE.
Raport Komisji ma na celu zaktualizowanie postępów Turcji w spełnianiu standardów członkostwa w UE, ale może dodatkowo nadwyrężyć więzi, które już są osłabione, m.in. z powodu imigracji i stanowiska Turcji wobec trwającego konfliktu w Strefie Gazy - podaje Reuters.
Starania Turcji o przystąpienie do UE zostały zamrożone na wiele lat po rozpoczęciu negocjacji członkowskich w 2005 roku.
Erdogan skomentował raport Parlamentu Europejskiego. "UE próbuje się dystansować"
W połowie września prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan odniósł się do raportu Parlamentu Europejskiego, w którym pojawiła się sugestia dotycząca przemyślenia relacji Unii Europejskiej z tym państwem. W dokumencie zaznaczono, że w obecnych okolicznościach niemożliwe jest wznowienie procesu akcesyjnego Turcji do UE.
- Unia Europejska próbuje się dystansować od Turcji - mówił wówczas Recep Tayyip Erdogan podczas spotkania z dziennikarzami przed jego wizytą w USA.
- Ocenimy rozwój sytuacji i jeśli uznamy, że to konieczne, nasze drogi z UE mogą się rozejść - dodał.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!