Lipiec zakończył ponurą serię 13 miesięcy z rzędu, w których padały miesięczne rekordy temperatur. Nie ma się jednak z czego cieszyć, ponieważ do kolejnego rekordu zabrakło bardzo niewiele, a cały rok wciąż może się okazać najcieplejszym w historii - wynika z danych unijnej służby klimatycznej Copernicus Climate Change Service (C3S). Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store Kolejny rekord był o włos W czwartek specjaliści z C3S ogłosili, że średnia temperatura na Ziemi w lipcu wyniosła dokładnie 16,91 st. C. To tylko o 0,04 st. C mniej od rekordu, który zanotowano w lipcu 2023 roku. Jak podkreśla unijna agencja miniony miesiąc był drugim najgorętszym okresem w historii zapisów prowadzonych od 1940 roku. Coraz trudniej radzić sobie z gorącem Według C3S miniony lipiec był o 1,48 st. C cieplejszy od średniej dla tego miesiąca z lat 1850-1900, czyli zanim na masową skalę zaczęto spalać paliwa kopalne. Konsekwencje tego stanu rzeczy były odczuwane na całym świecie. 22 i 23 lipca były dwoma najgorętszymi dniami w historii - średnia temperatura na świecie wyniosła wtedy 17,6 st. C. Potężne fale upałów przetoczyły się w tym miesiącu zarówno przez państwa rejonu Morza Śródziemnego, jak też dużą część Azji: w Chinach i Japonii zanotowano najgorętszy lipiec w historii tamtejszych zapisów. W Pakistanie potężne ulewy doprowadziły do niszczycielskich powodzi, a duża część USA walczyła z rozległymi pożarami lasów. Karaiby spustoszył huragan Beryl, a niedawno huragan Debby nawiedził Florydę. Średnia temperatura powierzchni oceanów wyniosła 20,88 st. C, czyli tylko o 0,01 st. C mniej niż rekord z poprzedniego lipca. Stało się tak pomimo końca ogrzewającego planetę zjawiska El Niño i rozpoczęcia się chłodzącego efektu La Niña. Jak powiedziała w środę Sekretarz Generalna Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) Celeste Saulo mamy do czynienia z rokiem licznych, rozległych i długotrwałych fal upałów, które "stają się zbyt gorące, by sobie z tym poradzić". To może być kolejny najgorętszy rok Choć nie doszło do pobicia kolejnego rekordu, sytuacja wcale nie uległa poprawie. Do tej pory, począwszy od czerwca 2023 roku, przez 13 kolejnych miesięcy padały rekordy średnich temperatur dla każdego okresu. Bardzo niewiele zabrakło, by znowu do tego doszło. Samantha Burgess podkreśla, że "ogólny kontekst" sytuacji się nie zmienił i "nasz klimat dalej się ociepla". Według danych C3S od stycznia do czerwca 2024 roku średnia temperatura na świecie była o 0,70 st. C wyższa od średniej z lat 1991-2020. Unijni klimatolodzy zwracają uwagę, że aby bieżący rok nie okazał się gorętszy od ubiegłego, temperatura powinna znacząco spaść, co jest trudne do osiągnięcia. Dlatego też według specjalistów "jest coraz bardziej prawdopodobne, że 2024 rok będzie najgorętszym w historii zapisów". Zastępczyni dyrektora unijnej służby klimatycznej dodała, że "niszczycielski wpływ zmian klimatycznych zaczął się na długo przed 2023 rokiem i będzie trwał, dopóki światowy bilans emisji gazów cieplarnianych nie spadnie do zera". Obecnym klimatycznym "rekordzistą" jest rok 2023. Jak informowała wcześniej WMO był to nie tylko najgorętszy rok, z temperaturą przewyższającą 1,45 st. C średnią sprzed epoki przemysłowej. Było to również według tej organizacji ukoronowanie "najgorętszego dziesięcioletniego okresu w historii". Źródło: AFP, Climate.copernicus.eu ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!