Nowa umowa Chin i Rosji. Chodzi o prawo morskie
Chiny i Rosja podpisały nową umowę. Memorandum ma dotyczyć prawa morskiego i zostało zawarte między Strażą Przybrzeżną ChRL oraz rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa. Jej celem - jak wynika z oficjalnych komunikatów - ma być walka z terroryzmem.

Informacja o nowej, tejemniczej umowie pomiędzy Chinami a Rosją pojawiła sie w środę.
Chiny a Rosja. Umowa ws. prawa morskiego
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że memorandum, zawarte pomiędzy Strażą Przybrzężną Chińskiej Republiki Ludowej a Federalną Służbą Bezpieczeństwa Rosji, podpisane zostało w rosyjskim Murmańsku.
Umowa między tymi państwami ma dotyczyć "wspólnych wysiłków w walce z terroryzmem, nielegalną migracją, przemytem narkotyków oraz broni, a także nielegalnymi połowami" - donosi agencja Reutera.
Memorandum Rosji i Chin. Powściągliwe komunikaty
Informacji tych nie ma jednak w oficjalnych komunikatach, które wystoswały oba kraje.
"Chiny i Rosja podpisały memorandum w sprawie wzmocnienia współpracy w zakresie prawa morskiego i jego egzekwowania" - przekazała strona chińska.
Jeszcze bardziej enigmatyczny jest komunikat ze strony Rosji. "Straż Przybrzeżna Chińskiej Republiki Ludowej i Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej podpisały tzw. porozumienie" - napisano.
Rosja a Chiny. Współpraca między państwami
W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej sygnałów wskazujących na fakt coraz bardziej aktywnego wspierania Rosji przez Chiny w kontekście wojny w Ukrainie. Co prawa, 5 kwietnia stały przedstawiciel Chin przy UE oświadczył, że Pekin nie popiera agresji militarnej Rosji i nie uznaje Krymu i Donbasu za rosyjskie, jednak - co zauważa "The New York Times" - Fu Cong przyznał, że "choć nie popiera, to rozumie przyczyny trwającej wojny".
- Chiny dały przyzwolenie na tę wojnę od samego początku w jasny sposób. Tylko to miała być szybka i zwycięska wojna, a taką nie jest - mówi w rozmowie z Interią prof. Agnieszka Legucka, analityczka ds. Rosji w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych (PISM).
- Gdyby Chiny zaangażowały się na poważnie po stronie Rosji, wspierając Kreml militarnie, to przekształciłyby ten konflikt w wojnę zastępczą między Chinami a Stanami Zjednoczonymi - dwoma największymi mocarstwami świata - podkreśla z kolei dr Łukasz Pawłowski, socjolog i ekspert ds. amerykańskiej polityki.