Norwegia oskarżana o "wybielanie" rosyjskich ryb. UE żąda zakazu
Norwegia znalazła się pod ostrzałem krytyki za umożliwianie Rosji eksportu ryb, co według ekspertów pozwala omijać unijne sankcje. Unia Europejska domaga się od Oslo zakończenia wszelkiej współpracy z Moskwą w tym zakresie. Tymczasem norweska minister rybołówstwa broni polityki rządu, podkreślając, że handel żywnością nie podlega sankcjom.

Jak donoszą norweskie media, UE zarzuca Norwegii pomaganie Rosji w obchodzeniu sankcji nałożonych po inwazji na Ukrainę. Choć Bruksela zakazała rosyjskim statkom zawijania do unijnych portów i nałożyła 13-procentowe cło na rosyjską rybę, Norwegia nadal przyjmuje rosyjskie połowy, a następnie eksportuje je do UE jako norweskie produkty. Według szacunków Rosja zarobiła na tej współpracy ponad 5 miliardów koron w ciągu ostatnich trzech lat.
Jak Rosja unika unijnych ceł?
Mechanizm "wybielania" rosyjskiej ryby polega na tym, że rosyjskie statki dostarczają połowy do norweskich portów. Następnie ryba jest przechowywana w magazynach celniczych, a gdy zostaje wyprowadzona, może zostać oficjalnie uznana za norweską. W efekcie rosyjski produkt trafia na rynek unijny bez dodatkowych ceł.
Norweski minister rybołówstwa, Marianne Sivertsen Næss, broni tej praktyki. Twierdzi, że Norwegia stosuje się do obowiązujących przepisów i nie łamie sankcji, ponieważ ograniczenia nie obejmują żywności. - Handel produktami spożywczymi nie podlega sankcjom. Musimy brać pod uwagę nasze interesy oraz współpracę z Rosją w zakresie zasobów morskich - podkreśla minister cytowana przez portal NRK.
UE naciska na Norwegię
Unia Europejska domaga się jednak, aby Oslo całkowicie zerwało współpracę z Rosją. - EU wstrzymała całkowicie handel rosyjskimi rybami i oczekujemy, że nasi partnerzy zrobią to samo - stwierdziła rzeczniczka Komisji Europejskiej, Anna Wartberger. Norwegia została również ostro skrytykowana podczas wysłuchania w Parlamencie Europejskim, gdzie padły oskarżenia o "podważanie wspólnej polityki sankcyjnej".
Na razie Norwegia nie zapowiada rezygnacji z przyjmowania rosyjskich połowów. Minister Næss zaznacza, że rosyjskie statki mają prawo do korzystania z jedynie trzech norweskich portów i sytuacja będzie monitorowana. Eksperci zwracają jednak uwagę, że dalsze trwanie przy tej polityce może zaszkodzić relacjom Oslo z UE i wpłynąć na pozycję Norwegii na międzynarodowej arenie.
Źródło: NRK
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!