Niemowlę w aucie przy 40-stopniowym upale. Ojciec złapał za młotek
Para z Teksasu podczas wychodzenia z auta przypadkowo zatrzasnęła pojazd, zostawiając w środku małe dziecko i kluczyki. Na zewnątrz temperatura dochodziła do 40 stopni Celsjusza. Zarówno rodzice, jak i przechodnie rozpoczęli dramatyczną akcję ratunkową o zdrowie i życie niemowlęcia.

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu na parkingu hipermarketu w Harligen. Sytuacja prawdopodobnie nie zostałaby nagłośniona przez media, gdyby nie nagranie opublikowane na TikToku, wykonane przez jednego ze świadków.
Na materiale widać, jak przechodzień, na zmianę z ojcem dziecka uderzają w przednią szybę przedmiotami, które mieli pod ręką. W pewnym momencie rodzicowi niemowlęcia udaje się rozbić ją przy pomocy młotka.
Autor nagrania nie uchwycił momentu, w którym matka niemowlęcia przeszła przez otwór w szybie, a następnie odpięła dziecko z fotelika. Na materiale widać z kolei końcową fazę akcji ratunkowej, gdy kobieta przekazuje dziecko ojcu.
Policja przekazała dziennikarzom lokalnej stacji KRGV, że nikomu w sprawie nie postawiono zarzutów. Stan dziecka określany jest jako dobry.
Dzieci w rozgrzanych autach. Tragiczna statystyka
Ze statystyk policji przytoczonych przez USA Today wynika, że od początku roku w rozgrzanych autach w Stanach Zjednoczonych zmarło co najmniej 14 dzieci. W ostatni wtorek opiekunka do dziecka na Florydzie zapomniała o 10-miesięcznej dziewczynce, którą się opiekowała i zostawiła ją w rozgrzanym aucie na kilka godzin. Temperatura w samochodzie w krytycznym momencie wynosiła ponad 57 stopni Celsjusza. Dziewczynki nie udało się uratować.
O niezostawianie dzieci, zwierząt i osób starszych w samochodach w czasie upałów regularnie apelują policjanci z Polski. Mundurowi wskazują, że przy nagrzaniu auta do tragedii może dojść w kilka minut.
"Jeżeli widzimy małe dziecko siedzące w zamkniętym samochodzie, a obok nie ma opiekuna - nie bójmy się zareagować! Nie przechodźmy obojętnie wobec płaczu dochodzącego z samochodu. Czujność przypadkowych osób może wtedy uratować życie. Za każdym razem wzywajmy pomoc dzwoniąc pod numer alarmowy 112. Nasza szybka reakcja i zdecydowane działanie może w konsekwencji uratować czyjeś życie" - przypominała w połowie lipca Komenda Powiatowa Policji w Zwoleniu.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!