Surya Garg zamieściła nagranie w mediach społecznościowych, na którym opisała historię, która przytrafiła się jej podczas lotu samolotem. Tiktokerka stwierdziła, że została poproszona o zamianę miejsca przez matkę z dzieckiem. Influencerka odmówiła, bo syn kobiety "miał ponad 1,8 m wzrostu" i "wyglądał na co najmniej 16 czy 17 lat". - To nie było dziecko. Był jej synem, ale był dorosły - podkreśliła Garg na filmie. Zgodnie z oczekiwaniami pasażerki, Surya Garg miałaby oddać miejsce przy oknie w zamian za siedzenie w środkowym rzędzie. Tiktokerka powiedziała matce, że specjalnie dopłaciła za fotel przy szybie. Spotkało się to z nieprzychylną reakcją kobiety, która "zaczęła mruczeć pod nosem przekleństwa". - Może nie miałam racji? Potrzebuję czyjejś opinii - podkreśliła na nagraniu Garg. Nie chciała zamienić się w samolocie. Ożywiona dyskusja w sieci Film tiktokerki wywołał w sieci debatę na temat etykiety i radzenia sobie z podobnymi sytuacjami w samolocie. Wideo od czasu publikacji w kilka miesięcy zebrało ponad 1,5 mln wyświetleń. Większość osób stwierdziła w komentarzach, że Garg podjęła właściwą decyzję. Podkreślono, że tiktokerka nie powinna zmieniać swojego miejsca na gorsze. Pojawiły się także argumenty dotyczące wieku podróżnych. Część osób stwierdziła, że zamieniłaby się tylko wtedy, jeżeli chodziłoby o małe dziecko. "Jeżeli twoje dziecko ma więcej niż 12 lat, to lepiej nawet nie pytać o zamianę" - napisała jedna z osób. Głos zabrało także kilka osób regularnie podróżujących z dziećmi. W komentarzach oceniono, że w takim przypadku warto z wyprzedzeniem zaplanować podróż i dopłacić za to, żeby wykupione miejsca były obok siebie.