Przewodniczący rządzącej partii Fidesz pojawił się na dziesiątym "Marszu Pokoju" organizowanym w stolicy kraju Budapeszcie. W trakcie przemówienia polityk skupił się na temacie wojny w Ukrainie, łącząc to ze zbliżającymi się wyborami do europarlamentu. Wojna na Ukrainie. Viktor Orban o antywojennej koalicji Zdaniem Viktora Orbana zwycięstwo ugrupowań, w jego rozumieniu, "propokojowych" to jedyna szansa na powstrzymanie zaangażowania krajów Zachodu w bezpośredni konflikt. - Europa nie może znieść kolejnej wojny, dlatego powstała Unia Europejska (...). Na wojnie nic nie wygramy, ale wszystko możemy stracić - mówił. - Nie jedziemy po raz trzeci na Wschód, nie jedziemy ponownie na front rosyjski, byliśmy tam już wcześniej i nie mamy tam nic do zyskania - dodał, przywołując zniszczenia w Europie powstałe po pierwszej i drugiej wojnie światowej. Premier Węgier przed zgromadzonym tłumem chwalił się "zatrzymaniem migracji i propagandy gender". Jednocześnie podkreślił, że teraz potrzebne jest "zaciągnięcie hamulca bezpieczeństwa w pociągu pędzącym w stronę wojny". - Albo wygramy my, albo oni wygrają, nie ma trzeciej drogi, jest tylko III wojna światowa - przekonywał, przypominając, że hasłem wyborczym jego ugrupowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest stwierdzenie "tylko pokój, tylko Fidesz". Szczyt Pokojowy dla Ukrainy. Zełenski wskazuje "pomocników" Rosji Niemal w tym samym czasie, gdy Viktor Orban przekonywał o potrzebie budowy "koalicji antywojennej", na temat Szczytu Pokojowego w Szwajcarii wypowiadał się prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski w trakcie wizyty w Singapurze poinformował m.in., że udział w wydarzeniu potwierdziło 106 krajów z całego świata. Jednocześnie polityk zwrócił uwagę, że od kilku tygodni Kreml stara się zakłócić organizację szczytu, grożąc krajom, które chcą wziąć w nim udział. - Rosja to kraj wojny. Obecnie podróżują po wielu krajach świata, grożąc zablokowaniem produktów spożywczych, chemikaliów, grożąc tym, co się stanie, dumpingiem cen energii. Po prostu wywierają presję na resztę świata, aby nie byli na szczycie - stwierdził. - Niektóre państwa zaczęły jej w tym pomagać, w dyplomatycznym załamaniu Szczytu Pokojowego - dodał. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!