Łukaszenka krytykuje przemówienie Dudy. "Robią straszną rzecz"
Alaksandr Łukaszenka skrytykował Andrzeja Dudę za wypowiedź podczas szczytu COP29. Prezydent Polski mówił o ochronie przyrody i lasów. Państwowa białoruska agencja opublikowała artykuł z komentarzami Łukaszenki, w którym stwierdzono, że przez działania Warszawy na granicy obu państw "giną zwierzęta".
Podczas szczytu klimatycznego COP29 w Baku prezydent Andrzej Duda zaznaczył, że "wysiłki na rzecz ochrony środowiska są utrudniane w związku z toczącymi się na świecie konfliktami".
- Rosyjska inwazja na Ukrainę pokazała nam, że konflikty zbrojne mają również poważne konsekwencje klimatyczne, prowadzą do wielu zniszczeń, dlatego musimy podejmować kompleksowe działania - zaznaczył Duda.
- Pomimo różnych wyzwań Polska wypełnia wszystkie swoje zobowiązania i konsekwentnie idzie drogą zrównoważonego rozwoju i sprawiedliwej transformacji - podkreślał prezydent. Ponadto Duda wskazał, że na szczycie COP24 w Katowicach przyjęto deklarację ministerialną o potrzebie wykorzystania lasów w polityce klimatycznej.
- Polska ceni tę rolę lasów i dba o nie, ponieważ są one także domem i siedliskiem dla wielu gatunków roślin, zwierząt i grzybów żyjących w Polsce - oświadczył prezydent Polski i właśnie te słowa wywołały oburzenie Alaksandra Łukaszenki.
Alaksandr Łukaszenka o Polsce: Robią straszną rzecz
"Andrzej Duda mówił o tym, jak Polska chroni florę i faunę, ale nigdy nie wspomniał, jak jego kraj zbudował płot w Puszczy Białowieskiej, przez co teraz giną tam zwierzęta" - pisze w czwartek rządowa agencja BiełTA.
Redakcja cytuje Alaksandra Łukaszenkę, który również był obecny na szczycie w Baku. - Co za straszna rzecz, jaką robią. Wycięli tę Puszczę Białowieską, a on mówi o roślinach. Już się go nie czepiałem, chociaż tezy wynotowałem. Myślę: tak nie można - oświadczył przywódca Białorusi.
Według białoruskiej agencji Duda zapomniał wspomnieć o "płocie" na granicy. Tymczasem ani agencja, ani Łukaszenka nie wspominają dlaczego Polska zbudowała zaporę.
Zapora na granicy powstała w związku z presją migracyjną, inspirowaną przez służby białoruskie. Co więcej, mimo trudnej sytuacji polskie służby nadal starają się, by zapora była jak najmniej uciążliwa dla fauny. Obecnie w rejonach bagiennych saperzy usuwają zasieki, które nie są już potrzebne, ze względu na większe możliwości techniczne wykrywania nielegalnej migracji.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!