We wtorek prezydent Andrzej Duda przebywa w Azerbejdżanie, gdzie rozpoczął się szczyt klimatyczny COP29 pod hasłem "W solidarności dla zielonego świata". - Po raz ostatni uczestniczę w tej konferencji w roli prezydenta Polski. Cieszę się, że mogę znów mówić o kwestiach, które są tak ważne dla naszej przyszłości - rozpoczął prezydent Polski. - Podczas mojej prezydentury w Polsce chciałem, aby kwestie klimatu były jednymi z priorytetowych dla mojego państwa. Cieszę się, że miałem przyjemność ratyfikować Porozumienie paryskie w 2016 roku, jestem zadowolony też, że zorganizowaliśmy COP24 w Katowicach - przypomniał polski przywódca. Szczyt klimatyczny COP29. Andrzej Duda o sprawiedliwej transformacji - To właśnie w Katowicach przyjęliśmy tzw. Katowice Rule Book, przewodnik jak wdrażać Porozumienie paryskie (...). Od tamtego czasu powtarzam, że solidarna transformacja musi brać pod uwagę względy ludzkie i ich warunki życiowe - mówił Duda. - W zeszłym roku podkreślałem, że wciąż nie przywiązujemy wystarczającej uwagi do wymiaru ludzkiego, a sprawiedliwą transformację należy przeprowadzić w racjonalny sposób tak, by była korzystna dla ludzi - ocenił. Andrzej Duda na szczycie COP29. "Polska idzie drogą zrównoważonego rozwoju" Prezydent Polski podkreślał także, że "pomimo różnych wyzwań Polska wypełnia wszystkie swoje zobowiązania i konsekwentnie idzie drogą zrównoważonego rozwoju i sprawiedliwej transformacji". Zdaniem prezydenta Dudy należy jednak pamiętać, że "nasze wysiłki na rzecz ochrony środowiska są utrudniane w związku z toczącymi się na świecie konfliktami". - Rosyjska inwazja na Ukrainę pokazała nam, że konflikty zbrojne mają również poważne konsekwencje klimatyczne, prowadzą do wielu zniszczeń, dlatego musimy podejmować kompleksowe działania - apelował. Andrzej Duda wskazał też, że w czasie, gdy pojawia się tak wiele zagrożeń i zmian klimatycznych, należy wzmocnić synergię pomiędzy konwencjami - ONZ w sprawie klimatu, dokumentem w kwestii różnorodności biologicznej i konwencją w kwestii walki ze zmianami klimatycznymi. Wcześniej, zanim prezydent zabrał głos, nie pojawił się na wspólnym zdjęciu z innymi liderami. Jak ustaliła Interia, Andrzej Duda nie zapozował do zdjęcia, bo nie chciał znaleźć się na nim z białoruskim dyktatorem Alaksandrem Łukaszenką. Podobnie Duda postąpił w 2023 roku w Dubaju. O decyzję tę dziennikarze pytali prezydenta na konferencji po jego wystąpieniu, jednak Andrzej Duda nie odniósł się do tematu. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!