"Jest nie do zaakceptowania". UE planuje obejść węgierskie weto

Michał Blus

Oprac.: Michał Blus

- Poszukam sposobu na obejście tego weta. Jest ono nie do zaakceptowania - zapowiedział szef dyplomacji UE Josep Borrell, odnosząc się do sprzeciwu rządu Wiktora Orbana w sprawie pomocy dla Ukrainy. Węgry już od kilku miesięcy blokują wypłatę 6 mld euro z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju. Ta sprawa będzie jednym z tematów czwartkowych rozmów szefów MSZ krajów UE w Brukseli. Pierwotnie spotkanie miało odbyć się w Budapeszcie, ale je przeniesiono.

Wiktor Orban
Wiktor OrbanMICHAEL KAPPELERAFP

Szef dyplomacji UE Josep Borrell przekazał w czwartek, że będzie próbował odblokować pomocy dla Ukrainy. - Poszukam sposobu na obejście weta jednego państwa członkowskiego, bo jest ono dłużej nie do zaakceptowania - podkreślił.

Zapowiedź podała przed spotkaniem Borrella z szefem MSZ Ukrainy Dmytro Kułebą. Politycy będą rozmawiać na nieformalnym posiedzeniem ministrów spraw zagranicznych w Brukseli.

W taki sposób szef unijnej dyplomacji odniósł się do blokowanej przez rząd Wiktora Orbana ósmej transzy w wysokości 6 mld euro z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju. Kraje UE otrzymują z niego zwrot pieniędzy za sprzęt przekazany Ukrainie.

Do tej pory kraje UE jednomyślnie zgodziły się przekazać na ten cel siedem transz po 500 mln euro. Kilkumiesięczne blokowanie przez Węgry ósmej transzy powoduje, że w Brukseli zaczynają piętrzyć się faktury przesyłane przez stolice. Polska czeka na zwrot 450 mln euro.

Wsparcie dla Ukrainy. W przyszłym budżecie Niemiec ma nie być na nie środków

Kułeba odniósł się z kolei do planowanego przez Niemcy ograniczenia wsparcia dla Ukrainy. Jak zaznaczył, "udzielanie pomocy finansowej Ukrainie w obecnych okolicznościach, kiedy waży się przyszłość Europy, nie może być przedmiotem finansowych debat".

- Nie chcę przypominać o tym, ile pieniędzy było wydawanych na naprawę innych kryzysów w Europie i te środki są nieporównywalne z tym, co zostało wydane na Ukrainę - zaznaczył, zapowiadając swoją rozmowę z niemiecką ministerką Annaleną Baerbock.

Jako pierwszy o planowanych w Berlinie ograniczeniach napisał niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung". W aktualnym i przyszłym budżecie Niemiec na wsparcie militarne Ukrainy ma nie być nowych środków. Oznacza to, że zapowiedziany sprzęt zostanie dostarczony, ale dodatkowe wnioski składane przez niemiecki resort obrony mają być odrzucane przez kanclerza Olafa Scholza.

- Słyszeliśmy zapewnienia i obietnice, że finansowy próg, który został osiągnięty w zeszłym roku, będzie osiągnięty także w tym. Rozumiem, że jest próba zmiany struktury tego wsparcia finansowego - mówił minister Kułeba.

Bruksela. Spotkanie szefów MSZ krajów Unii. Rozmowy o wsparciu Ukrainy

Ministrowie spraw zagranicznych krajów UE w czwartek w Brukseli omówią także ofensywę Ukrainy w obwodzie kurskim na terytorium rosyjskim oraz przeprowadzane przez Rosję masowe ataki z powietrza na ukraińskie miasta.

- Ukraińcy pokazali mnóstwo odwagi przeprowadzając ataki na rosyjskim terytorium. Operacja w Kursku jest ciosem dla opowieści Putina o tej wojnie - podkreślił Borrell.

Kułeba pytany o to, co jest przyczyną zwłoki w dostawach broni na Ukrainę, powiedział, że "są państwa, które narzekają na biurokrację", inne - jak mówił - wskazują na "delikatny moment wewnętrzny w polityce taki jak wybory".

- Ale przez ostatnie dwa i pół roku nauczyliśmy się nadawać sprawom szybszy bieg - podkreślił minister spraw zagranicznych Ukrainy. Według niego w wielu przypadkach sprzęt jest gotowy do dostarczenia, ale brakuje finalnej zgody.

Pierwsze powakacyjne spotkanie ministrów miało zostać zorganizowane w Budapeszcie w związku ze sprawowaną przez Węgry prezydencją. Pytany o to Borrell powiedział w czwartek, że niektóre wypowiedzi i oświadczenia władz Węgier są sprzeczne z europejską polityką, dlatego zdecydował o tym, że lepiej będzie zorganizować spotkanie "w domu".

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: "Kredyt 0 procent" jest złą polityką publicznąRMF24.plRMF
Przejdź na