Informacje o zaakceptowaniu tymczasowego rozejmu pojawiły się w oficjalnym komunikacie wydanym przez Hamas. Przywódca organizacji Ismail Haniyeh przekazał swoją decyzję premierowi Kataru Mohammadowi bin Abdulrahmanowi Al Thani i szefowi egipskiego wywiadu Abbasowi Kamelowi. W rozmowie z agencją AFP wysoki rangą przedstawiciel Hamasu poinformował, że porozumienie wejdzie w życie, gdy zostanie zaakceptowane przez władze w Izraelu. - Po tym, jak Hamas zgodził się na propozycję mediatorów dotyczącą zawieszenia broni, piłka jest po stronie izraelskiego okupanta tj. czy Izrael zgodzi się na porozumienie o zawieszeniu broni, czy będzie je utrudniać - stwierdził. Wojna w Izraelu. Rząd Netanjahu odrzuca propozycję rozejmu Na odpowiedź ze strony izraelskich władz nie trzeba było długo czekać. Głos w sprawie zabrał m.in. minister bezpieczeństwa narodowego Itmar Ben-Gvir, który podkreślił, że akceptacja zawieszenia broni traktowana jest jako podstęp. - Jest tylko jedna odpowiedź na sztuczki i gry Hamasu: natychmiastowy rozkaz podboju Rafah, zwiększenie presji militarnej i dalszego miażdżenia Hamasu, aż zostanie całkowicie pokonany - stwierdził. Słowa szefa resortu bezpieczeństwa potwierdzają także, na łamach portalu Times of Israel, anonimowi urzędnicy, którzy jasno twierdzą, że nie ma obecnie możliwości tymczasowego rozejmu. "Urzędnicy mówią mediom, że warunki zaakceptowane przez Hamas nie są tymi, na które zgodził się Izrael" - podano. "Według urzędników cytowanych przez kanały, oferta, którą przyjął Hamas, została stworzona jednostronnie przez Egipt i nie jest traktowana poważnie w Jerozolimie do czasu wyjaśnienia szczegółów (...) Oświadczenie Hamasu wydaje się być podstępem mającym na celu postawienie Izraela jako strony odmawiającej zawarcia porozumienia" - dodano. Jak wynika z informacji przekazywanych przez izraelskie media, przedstawiciele rządu w Jerozolimie uznają, że zaproponowane rozwiązania nie są tożsame z tym, co ustalono 10 dni wcześniej podczas negocjacji Izraela z Egiptem. "Te nowe klauzule dotyczą między innymi zasadniczych kwestii, czy, jak i kiedy wojna się zakończy oraz jakiego rodzaju gwarancje są w tym celu oferowane" - czytamy. Jednocześnie izraelska armia ponownie wezwała cywilów znajdujących się w regionie Rafah do natychmiastowej ewakuacji. Zawieszenie broni w Strefie Gazy? Komunikaty z Waszyngtonu i Ankary Kilka minut po ogłoszeniu decyzji Hamasu do sprawy odniósł się rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller. Urzędnik stwierdził, że w najbliższym czasie Waszyngton "wstrzyma się z oceną", ponieważ potrzeba czasu na weryfikację doniesień. - Mogę potwierdzić, że Hamas udzielił odpowiedzi. Analizujemy teraz tę reakcję i omawiamy ją z naszymi partnerami w regionie - stwierdził, jednocześnie podkreślając, że - zawieszenie broni jest możliwe do osiągnięcia, a obecnie rozważana jest opcja porozumienia, która umożliwi osiągnięcie zawieszenia broni i uwolnienia zakładników. Miller nie chciał ujawnić, czy zaakceptowana przez Hamas oferta to propozycja złożona przez władze Stanów Zjednoczonych. - Jak wiecie, dyrektor (CIA - red.) Burns jest w regionie i pracuje nad tą sprawą w czasie rzeczywistym. W nadchodzących godzinach będziemy omawiać tę odpowiedź z naszymi partnerami - dodał. Wypowiedzi w sprawie możliwego tymczasowego rozejmu w Strefie Gazy udzielił także prezydent Turcji Tayyip Erdogan. Polityk przyznał, że z zadowoleniem przyjął decyzję przedstawicieli Hamasu i ma nadzieję, że tak samo postąpią władze Izraela. - Z zadowoleniem przyjmujemy oświadczenie Hamasu, że zgodził się on na zawieszenie broni, zgodnie z naszą sugestią. Teraz Izrael musi zrobić ten sam krok - podkreślił. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!