Był to pierwszy taki atak z terytorium rządzonego przez bojowników Hamasu, odkąd premier Benjamin Netanjahu powrócił do władzy na czele skrajnie prawicowego rządu, który zobowiązał się do twardego kursu wobec palestyńskich bojowników, podkreśla Reuters. Siły izraelskie zabiły w czwartek dziewięciu Palestyńczyków - w tym co najmniej siedmiu bojowników i 61-letnią kobietę - w najbardziej śmiertelnym pojedynczym incydencie na okupowanym Zachodnim Brzegu od dwóch dekad, poinformowali palestyńscy urzędnicy. Nalot na obóz dla uchodźców w Dżeninie i ostrzał rakietowy zwiększają ryzyko poważnego wybuchu walk izraelsko-palestyńskich i rzucają cień na spodziewaną podróż sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena do regionu w przyszłym tygodniu - oświadczył Departament Stanu. "Podkreślamy pilną potrzebę deeskalacji przez wszystkie strony, zapobieżenia dalszym ofiarom wśród ludności cywilnej i współpracy w celu poprawy sytuacji bezpieczeństwa na Zachodnim Brzegu", stwierdził rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.