Cudowne ocalenie na otwartym morzu. Przez trzy dni trzymała się dętek

Aldona Brauła

Oprac.: Aldona Brauła

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
972
Udostępnij

U wybrzeży włoskiej wyspy Lampedusa uratowano 11-latkę z Sierra Leone, która przez ostatnie trzy dni dryfowała na morzu bez jedzenia i picia. Przez cały czas trzymała się dętek samochodowych. Dziewczynka przeżyła katastrofę statku, którym migranci próbowali dostać się z Afryki do Europy.

11-latka przez trzy dni dryfowała na morzu
11-latka przez trzy dni dryfowała na morzuRopi / Zuma PressAgencja FORUM

11-latka spędziła trzy dni na morzu po katastrofie statku. W tym czasie nic nie jadła i nic nie piła. 11-latka miała na sobie kamizelkę ratunkową. Przez cały czas trzymała się dętek samochodowychm, co uchroniło ją przed utonięciem.

Włochy. Jedyna ocalała z katastrofy

Dziewczynka opowiedziała ratownikom, że wraz z 44 innymi osobami wypłynęła metalową łodzią z tunezyjskiego miasta Safakis. Gdy znajdowali się na jednym z najniebezpieczniejszych szlaków migracyjnych na świecie napotkała ich burza. Zaczęły tworzyć się wysokie fale, które przewróciły łódź i wszyscy wpadli do wody. 11-latka powiedziała, że początkowo na powierzchni znajdowały się z nią jeszcze dwie inne osoby, ale "morze je zabrało".

Niemiecka organizacja charytatywna Compass Collective, której statek odnalazł 11-latkę, wydała w tej sprawie oświadczenie. Poinformowano w nim, że dziewczynka z Sierra Leone "jest jedyną ocalałą z katastrofy statku, a pozostałe 44 osoby utonęły".

Włochy. Cudowne ocalenie z katastrofy. "Niesamowity zbieg okoliczności"

Matthias Wiedenlübbert, kapitan łodzi ratunkowej Trotamar III przekazał, że po odnalezieniu dziewczynki ratownicy zaczęli przeszukiwać okoliczne obszary, mając nadzieję, że natrafią na innych pasażerów. - Ale po trwającej przez kilka dni burzy z wiatrem o prędkości ponad 23 węzłów i falami o wysokości 2,5 metra, nie było nadziei - powiedział Wiedenlübbert.

Kapitan dodał, że załoga usłyszała wołanie dziecka w ciemności. - To był niesamowity zbieg okoliczności, że usłyszeliśmy głos dziecka mimo pracującego silnika - powiedział.

Dziewczynka miała hipotermię i była odwodniona, ale poza tym nic jej nie dolegało. Zostało przewiezione na Lampedusę, gdzie zbadał ją lekarz.

W ciągu ostatniej dekady na trasie łączącej północną Afrykę z Włochami i Maltą zaginęło lub zginęło ponad 24 300 osób. 11-latka płynęła na łodzi ze swoim bratem. Nie wiadomo czyli byli z nią także jej rodzice.

Źródło: BBC, The Guardian, ANSA

----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Mandaty tylko gotówką? Klimczak w "Graffiti": To incydentalna sprawaPolsat News
Przejdź na