Swiatłana Cichanouska wezwała polskie władze, by dołączyły do inicjatywy, której celem jest ukaranie odpowiedzialnych za zbrodnie na Białorusi. - Jesteśmy bardzo wdzięczni, że Polska stała się bezpiecznym schronieniem dla setek tysięcy więźniów politycznych. Zapewniacie naszym ludziom, naszym aktywistom, dobre warunki do życia i udzielacie im wsparcia, aby mogli kontynuować walkę - mówiła PAP opozycjonistka. Swiatłana Cichanouska apeluje: Także jesteście dotknięci represjami - Niemniej jednak, co najmniej 300 tys. Białorusinów mieszka w waszym kraju i wy także jesteście dotknięci represjami. Weźcie udział w przywracaniu sprawiedliwości - zaapelowała. - Nie możemy teraz przywrócić sprawiedliwości na Białorusi, więc polegamy na organizacjach międzynarodowych - dodała. Jak podkreśliła, lista zbrodni Alaksandra Łukaszenki nie kończy się na represjach. - Jest odpowiedzialny za kryzys migracyjny, porwanie samolotu, uprowadzenia ukraińskich dzieci, wciągnięcie naszego kraju w wojnę - wszystkie te zbrodnie muszą być także zbadane - oświadczyła. Sprawa uprowadzeń ukraińskich dzieci została już skierowana do Międzynarodowego Trybunału Karnego. - Zobaczymy, czy będzie to miało dalszy ciąg. Jeśli tak, to będzie to jasny sygnał dla dyktatorów, że nie unikną odpowiedzialności, że są granice, które przekroczyli, a prawo międzynarodowe ma możliwości, aby ich ukarać - stwierdziła. Cichanouska podkreśliła również znaczenie dalszych sankcji wobec reżimu Łukaszenki, wywierania dalszej presji. - Prosimy naszych demokratycznych partnerów o nałożenie nowego pakietu sankcji za kryzys humanitarny, za torturowanie ludzi - zaapelowała. - Musimy wyjaśnić, że świat patrzy - dodała. Jednocześnie opozycjonistka zaznaczyła, że konieczne jest "uderzenie w reżim, a nie w ludzi". - Przekazujemy naszym demokratycznym partnerom informacje o najbardziej wrażliwych przedsiębiorstwach, najbardziej wrażliwych sektorach gospodarki, w których Łukaszenka zarabia najwięcej pieniędzy - mówiła. Andrzej Poczobut przetrzymywany na Białorusi. "Jest naszym bohaterem" Cichanouska przywołała również sprawę Andrzeja Poczobuta, dziennikarza i działacza polsko-białoruskiego. W lutym 2023 r. w procesie politycznym został on skazany na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za "wzniecanie, podżeganie do nienawiści" i "wzywanie do działań na szkodę Białorusi". - Wiem, jak bardzo Andrzej Poczobut jest oddany demokratyzacji Białorusi i jest naszym bohaterem, zarówno polskim, jak i białoruskim - podkreśliła. Poczobut jest jednym z wielu - obok m.in. Siarhieja Cichanouskiego, męża opozycjonistki - więźniów politycznych, którzy są wykorzystywani przez reżim jako forma nacisku. - Nie mam żadnego kontaktu z mężem od ponad 500 dni. Brak jakiejkolwiek komunikacji, to forma tortur. Łukaszenka nie chce uwolnić ludzi, ponieważ są dla niego zakładnikami, stanowią tanią kartę przetargową - zauważyła Cichanouska. Zaapelowała o wzmożoną międzynarodową presję na reżim, aby doprowadzić do uwolnienia wszystkich więźniów politycznych. Po sfałszowanych wyborach prezydenckich na Białorusi w 2020 roku reżim Alakdnadra Łukaszenki nasili represje wobec przeciwników politycznych. Dowody na łamanie prawa przez dyktatora i jego ludzi gromadzą siły opozycyjne, ze Swiatłaną Cichanouską na czele. W październiku Litwa przekazała do Międzynarodowego Trybunału Karnego materiały dotyczące transgranicznych zbrodni popełnionych przez białoruski reżim. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!