Rząd w Amsterdamie oświadczył, że chińskie samoloty w ubiegły piątek niebezpiecznie zbliżyły się do holenderskiej fregaty HNLMS "Tromp", wykonującej misję na azjatyckim morzu. "Okręt patrolował międzynarodowe wody Morza Wschodniochińskiego, by wymusić przestrzeganie sankcji, które ONZ nałożyła na Koreę Północną" - poinformował resort obrony Holandii. W czasie wykonywania tych zadań chińskie myśliwce oraz helikopter co najmniej dwukrotnie niebezpiecznie zbliżyły się do fregaty oraz należącego do Holandii śmigłowca, powodując "potencjalnie niebezpieczną sytuację" - przekazały władze europejskiego kraju. Chiny a Holandia. Komunikat Pekinu We wtorek zareagowało na to ministerstwo obrony ChRL, wzywając Amsterdam do ograniczenia działań jego floty i lotnictwa w sąsiadującym z Chinami regionie. "Mocno ubolewamy nad haniebnym charakterem słów i czynów strony holenderskiej" - napisali w oświadczeniu zwierzchnicy chińskiego wojska, zarzucając Holandii kłamstwo. Rzecznik Ministerstwa Obrony, Zhang Xiaogang, stwierdził, że Holendrzy nieprawdziwie twierdzą, jakoby realizowali oenzetowską misję. Jego zdaniem w rzeczywistości dokonali oni "demonstracji siły" na wodach i w przestrzeni powietrznej, znajdujących się pod "jurysdykcją innego państwa". Jak dodał Zhang, podkopuje to przyjazne stosunki między oboma krajami. Chiny w konflikcie z sąsiadami Do podobnych zdarzeń dochodziło na otaczających Chiny wodach już wcześniej. W maju Australia informowała, że chiński samolot wszedł w "niebezpieczną i nieprofesjonalną interakcję" z jej helikopterem. Według australijskiej stacji ABC News myśliwiec Państwa Środka przechwycił wówczas wielozadaniowy helikopter Sea Hawk nad Morzem Żółtym i odpalił w jego kierunku flary. Także Australijczycy deklarowali, że ich okręt oraz helikopter brały udział w operacji mającej na celu utrzymanie sankcji wobec reżimu Kim Dzong Una. Chiny wielokrotnie opowiadały się przeciwko zaangażowaniu państw spoza regionu w patrole na strategicznie położonym Morzu Wschodniochińskim, Południowochińskim oraz w Cieśninie Tajwańskiej. Zarazem Pekin zgłasza pretensje terytorialne do obszarów, które w świetle prawa międzynarodowego są wodami międzynarodowymi albo należą do sąsiednich krajów. W ostatnich latach dochodziło do incydentów z udziałem chińskiego lotnictwa, marynarki i straży przybrzeżnej oraz jednostek Japonii, Wietnamu, Filipin, Malezji oraz Indonezji. W maju USA i Australia, wraz z Japonią i Filipinami zapowiedziały, że wspólnie będą przeciwdziałać niezgodnym z prawem działaniom chińskich władz w regionie. Z Bangkoku dla Interii Tomasz Augustyniak ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!