"Dziś w kilku regionach Rosji, a także na czasowo okupowanym Krymie, setki tysięcy użytkowników pozostało bez światła. W niektórych regionach słychać było wybuchy" - podaje agencja Unian. Do problemów z dostawami miała doprowadzić awaria dwóch z trzech bloków w elektrowni Gusinooziorsk, położonej na terytorium Buriacji. "Lokalni mieszkańcy przekazali, że przed zanikiem prądu doszło do potężnej eksplozji, a na terenie elektrowni pojawił się dym" - przekazuje agencja Unian, powołując się na doniesienia kanału Astra. Rosja. Południe kraju bez prądu, Awaria elektrowni w Rostowie We wtorek doszło także awarii w elektrowni w Rostowie. Władze przekazywały, że miejsce miała "awaria turbogeneratora", która nie generuje zagrożenia dla mieszkańców. Według informacji przekazywanych przez Rosatom, jeden z bloków energetycznych został wyłączony. "Ponadto bez światła pozostali mieszkańcy tymczasowo okupowanego Sewastopola. Miasto wprowadziło harmonogramy przerw w dostawie prądu 'z powodu przeciążenia sieci elektrycznej’" - podaje agencja Unian, powołując się na komunikaty sewastopolskiego dostawcy prądu. W kolejnych komunikatach pojawiały się informacje o przerwach w dostawach w innych miastach na terenie okupowanego Krymu. W propagandowych mediach wskazywano, że problemy z prądem wynikają z "anomalnego upału". Rosja. Media: Ponad milion odbiorców dotkniętych blackoutem Niezależny portal meduza przekazał, że sytuacja w elektrowni w Rostowie doprowadziła do wstrzymania ruchu tramwajów i trolejbusów w Krasnodarze. W mieście miały także zostać wyłączone ok. 150 sygnalizacji świetlnych. Według rosyjskich mediów braki w dostawie prądu dotknęły we wtorek ponad milion osób w obwodach rostowskim, krasnodarskim i wołgogradzkim. Źródła: Unian, Astra, Meduza ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!